Szukamy domku dla dwoch malutkich kotek :
Kotki zostaly znalezione nad Wisla w deszczowy i zimny dzien, jak chowaly sie za zwalonym drzewem przed zimnem i rzucajacymi w nie kamieniami wedkrzami.
Moj szwagier czesto tam bywa i zauwazyl, ze kilka tygodni wczesniej byla tam cala rodzinka-matka i 4 maluszkow, dwa kociaki i matka- umarly, dwa trzymaly sie przez kilka dni same,dokarmiali je wedkarze i szwagier,.
ale maluszki z dnia na dzien chudly, marnialy, robilo sie coraz zimniej postanowil je zabrac do domu. Zabral dziewczyny do weta, przebadal.Weta powiedzial, ze w tych warunkach i ich stanie przezylyby moze jeszcze3 -4 dni , poza tym mialy swierzb.
W tej chwili sa leczone, dobrze karmione szybciutko dochodza do siebie :hura:.
No i powolutku zaczynamy im szukac domku, poniewaz to siostry, ktore tula sie do siebie, wszystko robia razem i przez to, co przeszly sa bardzo ze soba zwiazane chielibysmy, zeby wzial je ktos razem.
Kotki beda zaszczepione i postaram sie, zeby byly wykartowane.
Oczywiscie bedzie mozna je wziasc dopiero po zupelnym wyleczeniu.
Kotki sa do odebrania w Warszaawie, ale jesli bedzie koniecznosc to postaram sie zagwarantowac transport.
Chcialabym wstawic rowniez zdjecia, niesetyt nie wiem jak,
Wiec zdjecia beda dostepne na maila.