Wita domek Duszki

Najlepiej będzie, jak pierwszy mój post będzie właśnie w tym wątki i będzie dotyczyć kiciuli.
Duszka zaprzyjaźniła się z Łasicą dość szybko. Gdzieś po miesiącu doszły do etapu lizania się nawzajem. Zwłaszcza po sterylizacji było widać, jak Łasica przejęła się leżącą bezwładnie siostrą - obwąchiwała ją, myła, pilnowała...
A o samej Duszce... kicia jest uparta i charakterna. Co jakiś czas sprawdza, czy może złamać jakąś zasadę lub chociaż ją nagiąć. Ale jak się na nią gniewać, kiedy po chwili robi słodkie oczka i wtula się w ramiona? Potrafi być też namolna... ruja się raczej nie liczy, ale największy koncert daje w porze jedzenia, a po wzięciu na ręce potrafi długi czas ugniatać łapkami, wić się, wbijać pod ramię - jakby chciała się człowiekiem owinąć jak kołdrą
To by było na tyle. Pixie, dzięki za wszystko. Podziękowania również dla tych osób, które trzymały kciuki za Duszkę
Pozdrawiam!