
Nawet nie wiecie, jak jestem Wam wdzięczna za tę akcję - błysk

I cieszę się także, że jeszcze jeden biedak ze szpitalika znajdzie dom - młody kocurek z uciętym ogonkiem, skulony w kącie i zastraszony - przygarnie go Pani, która postanowiła zaopiekować się jakimś "wybrakowanym" kociambrem, który ma małe szanse na adopcję.