Królewna Czekoladka, Krokodyle i Tygrysy (s. 103)

» Nie lis 19, 2006 15:02

Wielbłądzio pisze:a ja dziś idę "sprawdzić" Dom dla Biedroneczki ... biorę moją umowę, ale mam nadzieję, że Domek nie wzbudzi żadnych wątpliwości
[i]Czekunia, trzymaj pazurki za Nowe Lepsze Życie dla Twojej Kundelkowej koleżanki hmm, być może jeszcze wyjdzie na to, że to ja ją będę z tego Rzeszowa wiozła...

WIELBŁĄDZIU koniecznie poproszę o wieczorną relację z wizytacji Biedronkowego Domku....a jeszcze gdybyś faktycznie mogła zabrać Kocię do Wawy... :1luvu:

» Nie lis 19, 2006 23:13

Domek mi się bardzo podobał i ja osobiście bym tam kota bez wahania oddała :lol:

a jakiego by Biedronia miała PRZECUDNEGO czarnego kolegę/męża :wink:

mnie normalnie zauroczył :1luvu:

nie wiem, pixie, na ile jesteś 'wmieszana' w sprawę Biedroneczki, jak jesteś, to mogę napisać więcej na priva, na razie zdam relację Agnes, ok :wink:

? no i oczywiście, jeśli będę w Rzeszowie, mogę przyjechać z kontenerem i kocię bezpośrednio, bez żadnych przesiadek i dalszych poszukiwań transportu dostarczyć na miejsce :lol:

Czeko, jakiego ja boskiego kawalera dziś widziałam!!! jeśli Twoja Kundelkowa koleżanka przyjedzie do Warszawy, to mówię Ci, masz jej czego-kogo zazdrościć :wink:

AMANT, słowo daję :lol:

» Pon lis 20, 2006 6:46

Witaj Czekunia

Cały czas myślę o Tobie Słoneczko moje :love:

.

» Pon lis 20, 2006 17:34

kiedy wracasz z wczasów, Pralinko :wink:

?

» Pon lis 20, 2006 21:29

Oj Czekuniu, ty to normalnie musisz przeszkolić Ciocie Kingę jak walczyć z forum, bo wierne fanki z tensknoty usychają :wink:

» Pon lis 20, 2006 21:36

Wielbłądzio pisze:nie wiem, pixie, na ile jesteś 'wmieszana' w sprawę Biedroneczki, jak jesteś, to mogę napisać więcej na priva, na razie zdam relację Agnes, ok ? no i oczywiście, jeśli będę w Rzeszowie, mogę przyjechać z kontenerem i kocię bezpośrednio, bez żadnych przesiadek i dalszych poszukiwań transportu dostarczyć na miejsce

Hmmmm, sama nie wiem czy jestem "wmieszana" czy nie

Chciałabym, żeby historia Biedronki znalazła szczęśliwy finał...po prostu

:ok:

Czekuniu, wybacz kolejne ciotkowe OT... Czekam na Twój powrót na forum... :1luvu:

» Pon lis 20, 2006 22:28

Czekuniu, brak mi słów i wyję w środku
dziś przyszła siostra Plamci, która dotąd pojawiała się jak meteor... wzięłam na ręce i cała zadowolona na górę, dzwonić do lecznicy w sprawie sterylki... i wiesz, co zobaczyłam w windzie...? OBŚLINIONE NABRZMIAŁE POWYCIĄGANE SUTKI

jeśli nie uda się znaleźć małych, zginą...
nie mam jak, nie mam kiedy, chwilowo jeszcze ciągle nie mam za co
auuuuuuuu
znów proszę o pazurki

mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się przyjechać...

» Pon lis 20, 2006 23:04

Wielbłądzio pisze:Czekuniu, brak mi słów i wyję w środku
dziś przyszła siostra Plamci, która dotąd pojawiała się jak meteor... wzięłam na ręce i cała zadowolona na górę, dzwonić do lecznicy w sprawie sterylki... i wiesz, co zobaczyłam w windzie...? OBŚLINIONE NABRZMIAŁE POWYCIĄGANE SUTKI
jeśli nie uda się znaleźć małych, zginą...
nie mam jak, nie mam kiedy, chwilowo jeszcze ciągle nie mam za co
auuuuuuuu
znów proszę o pazurki

mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się przyjechać...

Rany Boskie, Wielbłądku :!:

Już nie wiem czy to pech czy szczęście :roll:

Ledwie Ci sie udało ulokować jedne, a tu......
Nie zostaje Ci nic innego jak znów myszkować po krzakach w poszukiwaniu maluchów. Noce takie zimne, nie przeżyją bez pomocy.
Mam nadzieję, że możesz liczyć na pomoc kogoś z forum z Wawy, tak jak poprzednio.....

Kochani Czekofani- wrzućcie coś na aukcje, pewnie znów potrzeba będzie Kasi sporo grosza na wyleczenie i wykarmienie maluchów :roll:

Oby się tylko znalazły....
Wielkie dzięki za wizyt...ację i obszerne sprawozdanie :flowerkitty:

Po takiej rekomendacji mam nadzieję, że Szefowa ulegnie :wink:

Czekoladowa nie bardzo ma ochote wracać: zrelaksowana, zadowolona, rozpieszczana nieprzyzwoicie

No ale...... "wszystko co dobre to albo się szybko kończy, albo sie od tego tyje". Chyba jutro już powrót z wczasów

» Pon lis 20, 2006 23:59

czekamy

no a ja jutro pożyczam od koleżanki dobrą latarkę - i od nowa po krzalach...

boszszsz, żeby się udało przed mrozami...

» Wto lis 21, 2006 6:45

Jak to dobrze że Czekunia wraca :dance:

.
Wielbłądziu :ok:

, niestety tylko tyle mogę

, ale sprawy sobie nie zdajesz co mi się teraz na głowę zwaliło

, rany boskie... :cry:

.

» Wto lis 21, 2006 8:05

co...?
też koty...?

» Wto lis 21, 2006 9:10

Gorzej Wielbłądziu, gorzej :cry:

. Nawet nie mam na razie siły o tym pisać...

» Wto lis 21, 2006 9:17

O kurcze dziewczyny to się wam porobiło

To idę pogrzebie może coś znajdę na bazarek, ale wystawię chyba gdzieś w piątek, bo nie mam aparatu, bo chłopisko wyjechało zagrabanicę i zabrało naszego aparata i nie mam czym zrobić zdjęć, ale jak coś znajdę to może podrzucę do dziewczyn do Rzeszowa jak się zgodzą oczywiście.
Pozdrawiam trzymam za Was :ok: