Dieselek-zapalenie żołądka, polip?-znowu???:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 20, 2006 21:01

Miał robiony test białaczkowy-ujemny. RTG było robione i nie wykazało nic oprócz rozdecia jelita...za chwile ma ktos do mnie oddzwonic, sa nowe wyniki...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 20, 2006 21:17

O matko :strach: :( :( :(

Może te tak różne wyniki badań krwi w tak krótkim czasie są wynikiem zamiany próbek? To się niestety zdarza :(
To, że malutek wstał na mizianki jest troszkę pocieszające, to znaczy, że jeszcze ma trochę siły.
Ale cała ta sytuacja, to leczenie w ciemno, niezrobienie badań kału... :?

Ewik, może, tak jak radzą dziewczyny, zbierz te wyniki, które masz, opis stanu i spróbuj skonsultować się z jakimś wetem sensownym? :roll: Może coś doradzi, ukierunkuje to leczenie, którego w zasadzie nie ma. Przewożenie go w tak złym stanie może go dobić, chociaż z drugiej strony brak porządnego leczenia zrobi dokładnie to samo. Tylko pytanie co niesie większe ryzyko..

Trzymam kciuki za poprawę :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 20, 2006 21:20

Blue pisze:Nizutki ten hematokryt...
To wyglada jakby organizm przestal z jakiegos powodu zupelnie walczyc a odpornosc spadla mu na lep i szyje.
Kocurek nie dostal jakiegos sterydu?...

Martwi mnie ten twardy, wzdety brzuch :(

Mnie tez :?
I ta anemia...

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lis 20, 2006 21:22

Są wyniki...leukocyty...2,24- stawiaja na panleukopenię...muszę zebrać myśli...Jezu...co robić??????????
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 20, 2006 21:25

Konsultuj innego weta

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lis 20, 2006 21:41

Zabieramy go jutro...mam nadzieje ze wytrzyma...Boże, Boże...pani doktor która ze mna rozmawiał nie słyszała o parwoglobulinie...Kochani jeśli nie panleukopenia to co to może byc??? A jesli to ona to czym sie to cholerstwo leczy?????
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 20, 2006 21:50

Dzwoń po lecznicach, czy mają parwoglobulinę, choćby na wszelki wypadek, zadzwoń na Białobrzeską, oni mają tam różne rzeczy, może będą też mieli parwoglobulinę. Tel. /22/ 824 29 46.
Zadzwoń do innych, może ktoś na forum będzie wiedział, gdzie można ten lek dostać.
O ile to p..,
Nie znam się na objawach, ale mnie zastanawia dobry apetyt Dieselka - we wszystkich przypadkach, o których czytałam, koty nie chciały jeść. Dieselek jadł ładnie. Ale moja wiedza opiera się tylko na kilu przeczytanych historiach, nie znam wszelkich możliwych objawów.
Skonsultuj też może te wyniki z jakimś innym wetem, może z dr Borkowską - dziewczyny pisały, że do jutra ma dyżur na Śreniawitów.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 20, 2006 21:53

Białobrzeska czynna do 22.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 20, 2006 22:22

Dzwoniłam za 5...nie zdążyłam...:(
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 20, 2006 22:28

Witam Ewik,
Przykro mi. Kotek nie miał wcześniej panleukopenii, bo gdyby miał, nieleczony nie przeżyłby tak długo. Mogli go zarazić tylko w lecznicy. My leczymy panleukopenię, mamy doświadczenia ze schroniska. Kotek musi od razu dostać zilexis, dawny baypamune, mają go na Gagarina. Oprócz tego synulox. My dajemy przede wszystkim wyciąg z grasicy cieląt, TFX, lek podstawowy w leczeniu panleukopenii, dzięki temu koty przeżywają. A lekarze o tym nie wiedzą. Nie do dostania teraz, bo Jelfa stała. Zadzwoń do nas natychmiast i porozmawiaj jeszcze z moją żoną. Powie Ci, jak dawkować. Jeśli do nas przyjedziesz, damy Ci. Spiesz się, bo kot jest słaby i może nie dożyć do jutra.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 20, 2006 22:36

Jul-kocie, Zylexis własnie kotek dostaje od paru ładnych dni...oni uważają, że on wirusa już miał, tylko uaktywnił się przez stres i osłabienie biegunkami...ale patrząc na higiene tam, jest wielce prawdopodobne że złapał to badziewie w szpitalu...Synuloxu nie dają, dają Betamox...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon lis 20, 2006 22:45

Musiał to złapać dzisiaj lub wczoraj. Musi koniecznie dostać jeszcze tfx jak najszybciej, bo nie przeżyje, to postępuje bardzo szybko. Wszystkie koty, nawet małe, którym to dawaliśmy przeżywały. Damy Ci.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 20, 2006 22:52

Ewik, nie umiem ci doradzić nic, poza tym, co pisały dziewczyny: zebrac dokumentację medyczną Dieselka i poprosić o konsultację innego lekarza. Nie będę ci kolejny raz polecać dr Borkowskiej, bo widzę, że nie jestes przekonana. Mam nadzieję, że mały z tego wyjdzie.


Jul-kocie, wierze w twoje dobre intencje, ale nie podoba mi się, że robisz zamieszanie, robiąc zarzuty lecznicy na Śreniawitów bez uzasadnienia, "bo znajomy znajomego" :? . Ani to uczciwe, ani niczemu nie pomoże. Nie twierdzę, że Śreniawitów jest lecznicą idealną. Ja leczę swoje zwierzęta u dr D. Borkowskiej i mam do niej pełne zaufanie, którego nigdy nie zawiodła.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lis 20, 2006 23:04

Ewik pisze:Jul-kocie, Zylexis własnie kotek dostaje od paru ładnych dni...oni uważają, że on wirusa już miał, tylko uaktywnił się przez stres i osłabienie biegunkami...ale patrząc na higiene tam, jest wielce prawdopodobne że złapał to badziewie w szpitalu...Synuloxu nie dają, dają Betamox...



przy podejrzeniu panleukopenii moga sobie ten betamox wsadzic w d...
:strach: jak ten kotus jest leczony
gdzie w końcu jest?
tfx powinien dostawac natychmiast - wszystkie koty ktore mialy początki panleukopeni dostając tfx przeżywały, lek jest znany np. w przychodni na białobrzeskiej - skonsultuj to moze szybko z kims i na Boga zacznij działać
może z dr. Jagielskim z Białobrzeskiej
i zabierz kota do normalnego szpitalika, może na Potocką - tel. 406 68 12

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 20, 2006 23:10

nie ważne jest w jakiej lecznicy ale to zeby kotek przeżył i konsultacje ciągle z kimś które do niczego nie prowadzą są stratą czasu
tanina i lakcid na samym początku tak jak pisał julkot może by nie pomogła ale by nie zaszkodziła a w tej chwili np. wymioty też mogą być spowodowane różnymi rzeczami
jeżeli chodzi o TFX to też z pewnościa by mu nie zaszkodził, aby mogła mu się podnieść odporność - ale to możesz skonsultować z kimś kto to stosuje zpowodzeniem (pisalam o lecznicy na Białobrzeskiej - ostatnio kotuś mojej znajomej brał to nawet na koci katar i w tydzień stanął na nózkach) zaś są tacy lekarze, że zrobią wielkie oczy i powiedzą że nie wiedzą co to jest - tak samo jak niewiedzieli co to tanina (a to zwykły ziołowy lek na biegunkę)
teraz od kilku dni piszecie i debatujecie a efekt jest jaki jest
Ewik pisalam ci priv, chociać skonsultuj to z kimś - bo potem dowiesz się, że kotek nie żyje i nic nie mozna było zrobić - a mozna było
raczej nie możliwe aby to była panleukopenia od początku - kiedyś jedna pani wzięla ode mnie koteczkę która miala objawy :wymioty i biegunkę i wet wmiawiał jej że to panleuk. zaś jej rodzeństwo żyje i żyło, kotek był domowy i przyczyną była za duża dawka na odrobaczenie
moja kotka dorosła - miała zapalenie gardła - wymiotowała - kotka domowa i wet mi mówi, że to panleukopenia - ręce opadaja

trzymam za kiciusia i do dzieła

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości