szukam małej kotki trikolor

[salma75]

Nie życzę sobie takich tekstów od pseudopomagaczy kotom

O rany! Buahahaha...

Dowcip wieczoru!
A taki nastrój podły dzisiaj miałam .

Kobieto, Twoja niewiedza mnie poraża!
Błagam, nie ośmieszaj się już!

[Igulec]

Igulcu, też bym tak chciała, tyle że mieszkam z astmatykiem i... wiadomo...

Zamienimy się na jakiś czas

[VeganGirl85]

czemu nie?

[Igulec]

XAgaX - dobra, to potem omówimy szczegóły

właśnie, na gromadzie, zamiast przekazać komuś, kto chce mieć kota, stać go na weterynarza i utrzymanie

Jak na razie nie znalazła się na tyle odpowiedzialna osoba, która zechcialaby te koty, żeby biedne nie musiały życ u mnie "na gromadzie" - cokolwiek to oznacza
A oto moje biedne koty - prawda, ze mają źle

[VeganGirl85]

tragicznie normalnie

[Igulec]

Tez mi ich żal Nawet chciałam im oddac łózko i mój fotel, a sama wpakowac się na drapak, ale się nie mieszczę

[VeganGirl85]

tak, tak, tak się mówi Miłośniczka...

[Igulec]

Coraz ciekawszy ten wątek

[VeganGirl85]

ja proponuję przenieść na KŁ, niech sobie ludzie humor poprawią

[Igulec]

Jestem jak najbardziej za, bo tutaj będziemy go niepotrzebnie podbijać - na KŁ z wątkiem

[elza3326]

pamagajcie dalej, oddawajcie do domów z rozwydrzonymi bachorami, a wczesniej czy później i tak te koty wylądują w piwnicy albo schoronisku, bo urosną nie dadzą się ciągnąc za ogon nie będą puchatymi kuleczkami bo udrapną ,,malutkie dziecko" cz. rozwydrzonego bachora

[Kasia D.]

pamagajcie dalej, oddawajcie do domów z rozwydrzonymi bachorami, a wczesniej czy później i tak te koty wylądują w piwnicy albo schoronisku, bo urosną nie dadzą się ciągnąc za ogon nie będą puchatymi kuleczkami bo udrapną ,,malutkie dziecko" cz. rozwydrzonego bachora

A dasz mi na piśmie, ze nie stanie sie tak z dziećmi, wnukami i prawnukami od Twojej wychodzącej kotki ( niesterylizowanej...) ?

[elza3326]

na 100%

[dalia]

na 100%

podziel się sposobem jaki na to masz proszę.

Może moje wyobrażenie o tym że tylko sterylizacja daje 100% gwarancji jest błędna.
Zakładając jednak przeciętnie 4 koty w miocie nawet tylko 1 raz do roku, z czego 1/2 to kocurki to w pierwszym roku musisz znaleźć 4 domy. W drugim roku znów szukasz 4 domów a Twoi przyjaciele którym podarowałaś kotki ( nie kocurki) również muszą szukać domów - 8.
I kolejny rok Ty znów 4 domy, Twoi przyjaciele 8, Przyjaciele przyjaciół 8.
Lawinowo idzie mimo, że założenie było bardzo optymistyczne.
Dajesz 100% gwarancję na znalezienie domów ? I to dobrych domów ?

Może wiec zdecydujesz się pomagać kotom ze schronisk ? leczy je, znajdować im domy
Przy takiej ilości przyjaciół mogących dać domy i opiekę niechcianym kotom naprawdę byłby to kawał dobrej roboty.

[puss]

przecież niewysterylizowany/niewykastrowany kot jest o wiele bardziej narażony na śmierć - takie kotki wychodzą z domu poszukując partnera, nierzadko wybierają się na dłuższe wycieczki, a później giną pod kołami samochodów czy pociągów.
elzo, bezmyślne rozmnażanie kotów prowadzi tylko do jeszcze większej ilości niekochanych i porzucanych zwierząt. nigdy nie wiesz na kogo trafisz oddając komuś kociaka i NIGDY nie masz pewności, że ten kociak nie trafi na ulicę albo nie stanie się mu jakaś inna krzywda. a jeśli masz 100 % pewności, że potomstwo Twoich kotów czy psów będzie przez całe życie miało zapewniony dom i opiekę u innych ludzi, to znaczy, że jesteś jeszcze młoda i naiwnie patrzysz na świat.