młodziutka złotooka szylkrecia

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 17, 2006 22:57

Cool Caty, mała zaczarowała nam Alfa :D Podeszła do niego zupełnie bezstresowo, ja w tym momencie zamarłam a ona wyciągnęła głowkę do niego, pies się pochylił i tak stali bez ruchu długą chwilę nos w nos :D Pies kompletnie zgłupial :twisted: Jak wcześniej chciał rozwalić klatkę tak teraz jest wpatrzony w mała jak w obrazek :D Spróbuję upolować taką scenkę aparatem, bo samej mi trudno uwierzyć w to co widzę :wink: Widziałam przed chwilą jak leżąc podkulał łapy, by małej ułatwić przejście w wąskim przedpokoju :D To naprawdę fantastyczne obrazki są, a tak się bałam o tę pierdołkę. Psiur moje koty goni a tym szkrabkiem jest wyraźnie zauroczony.

Malutka się troszkę rozruszała. Chodzi po mieszkaniu jak gdyby tu mieszkała od zawsze. Na dorosłe koty warczy :twisted: małą suńkę ofukała, tylko duży psiur został zaakceptowany od razu, mimo że chciał ją niedawno zjeść razem z klatką :twisted: Klatk jest cały czas otwarta i malutka wchodzi do niej by uciąć sobie drzemkę lub skorzystać z kuwety. Teraz właśnie podjada w klatce suche. Zostawię jej tę klatkę na czas naszej nieobecności, widać że tu czuje się najbezpieczniej.
Odezwiemy się po powrocie :wink:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob lis 18, 2006 17:31

ciekawe co u naszej pięknoty :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 19, 2006 15:46

I jak Malutka sie miewa?
Ina - kotka egzotyczna
Obrazek

Jessie

 
Posty: 58
Od: Pt maja 19, 2006 8:55
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lis 21, 2006 10:15

komu przeszkadzało, że było dobrze, co? :(

po powrocie z weekendu wszystko wydawało się ok. Wczoraj rano jednak zauważyłam w kuwecie niefajne coś ale nie wiedziałam który kot był sprawcą. Po powrocie z pracy szylkrecia zrobiła kupkę, jeśli to tak można w ogóle nazwać - śluz z krwią. Popędziłam do weta. Obadał, omacał i dał dwa zastrzyki w tę chudą dupinę. Zalecił też głodówkę, więc cyrk w chałupie. Koty niemal w garach siedziały. Nawet psom pochowałam chrupki na wszelki wypadek. Dziś rano całe stado miałam w łóżku :roll: i chyba już wiem jak się zachowują niegrzeczne koty :wink: Nie było rady - mała do kontenerka i stado wreszcie dopadło do misek. Byłam też u weta, dziś też dwa zastrzyki ale pan doktor pozwolił dać bidulce odrobinę gotowanego kurczaka. Czuje się chyba troszkę lepiej, co i wet zauważył gdy go użarła przy zastrzyku :twisted: Dzisiaj czeka mnie dyżur przy kuwetach, coby zebrać co trzeba, więc w necie pewnie nie będę, chyba, że komputer przeniesiemy do łazienki. Jutro kolejna wizyta w lecznicy.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Wto lis 21, 2006 10:58

jejku niestrasz :(
bo ja wczoraj prawie do 2 niesalam ylko cekalam na wiesci 8O
wlasnie odpoalilam kompa i same strachy :?
mam nadzieje ze tonic powaznego

gos

 
Posty: 52
Od: Czw lis 16, 2006 20:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 21, 2006 11:02

:cry: kciuki trzymam co by było lepiej :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 8:52

Szylkreciu, jak zdrówko?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 22, 2006 11:53

i jak zdrowie kici :?:
prosze napisz ze wsztko bedzie ok :?

gos

 
Posty: 52
Od: Czw lis 16, 2006 20:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 12:49

prosze o osobisty najlepiej telefoniczny kontakt.

boni

 
Posty: 16354
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Śro lis 22, 2006 15:36

Jak się miewa dziewczynka?
Czy domek został wybrany?

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Śro lis 22, 2006 20:37

justyna odezwij sie

boni

 
Posty: 16354
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Śro lis 22, 2006 22:40

odezwe sie za Justyne, mysle ze sie niobrazi
wszystko powoli wraca do normy
a Justyna niewie gdzie ma rece wsadzic, brak czasu

gos

 
Posty: 52
Od: Czw lis 16, 2006 20:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 23, 2006 0:55

dziewczyny, nie było mnie w domu cały dzien. Rano byłam z kotką w lecznicy, dostała dwa zastrzyki. Nie wiem jakie, ostatnio wszystko robię w biegu, ale będzie wydruk z leczenia. Kupale już lepsze, jeszcze nie idealne ale już bez śluzu i bez krwi. Apetyt ma, choć zalecony przez weta kurczak nie bardzo jej pasuje. Jutro zaryzykuję wołowinkę. Tymczasem mała podkrada żarełko naszym kotom. W naszym domu to chyba norma, wszyscy wszystkim coś podkradają. Koty psom, psy kotom, mąz też zaczyna podejrzewać, że w psich miskach jest coś lepszego. Oszaleć można.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob lis 25, 2006 0:47

i jak malenstwo
jest poprawa

gos

 
Posty: 52
Od: Czw lis 16, 2006 20:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 25, 2006 16:25

nreszcie moje marzenie stalo sie rzeczywistoscia. kotka zostala wycalowana przez Frania,ktory opiekuje sie kazdym nowym dzieckiem. warczy na wszystkie pozostale koty z przerwa na miau do mnie. pies wywachal kotke bez protestow z jej strony..chodzi po domu bez stresu ,skacze po blatach, komodach. koty sobie odpuscily spoufalanie sie z nia. ida na kompromis. justyna moj maz-niemaz byl skwaszony . bo boli go zab

boni

 
Posty: 16354
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości