dzioby125 pisze: a do towarzystwa przepiękne ryby pływające w tak wielkim akwarium jak nasze auto.
ja też takie chcęęęęę!!!!
Ale Ci się Szaraczku poszczęściło!!
Brawo dla dzioby!
dzioby125 pisze:Nowa mama Szaraczka zasili koci bazarek firmowymi gadżetami, dostałam już 2 wypasione etui na płyty CD, będą jeszcze smycze orange
super!
Aga, a udalo Ci się zdjęcia fantów z fotosiku ściągnąć?
PS. Kola musiał mieć sutki Rivanolem przecierane, bo mu się już strupy porobiły.
A ten jełop dalej się kładzie, daje się ciumkać i wylizuje Czorta. Nałożyłam mu na cycuszki witaminowy syrop malinowy, by kociaka odstraszyć (koty nigdy nie chcą go przełknąć). Ten zlizał i dalej ssał. Przetarłam więc sutki roztworem kawy i pomogło. 
Jak Czort liznąl, to później przez 15 min. prychał i język sobie czyścił. 
Tylko, że Kola teraz też nie ma się jak umyć. 
Jak czort dzisiaj pójdzie do domu (i hope), to Kolę umyjemy i opatrzymy. Bidulek... 
wzięłam go na ręce i wsadziłam do domku, byłam juz spokojna bo wiedziałam, że już mi nie zwieje, tam go nakarmiłam i wytuliłam. Potem były 2 próby załadowania do kontenerka, ale udało się bez krwawych ran. Wybrałam sposób na rozłozony transporter, bo dupkę to on ma trochę za dużą, żeby od tej strony go pakować 
