Hoduję kaktusy, ku niezadowoleniu mojej mamy, która uważa, że jest ich za dużo i najchętniej by je wyrzuciła

Teraz ją ucieszę, ale nie wyrzucając je, tylko wystawiając na aukcji - każdy z kociarzy mieszkających w W-wie może kupić za SYMBOLICZNĄ ZŁOTÓWKĘ kaktusa-cegiełkę i pomóc kotkom z Falenicy.
Z tych maleństw, które ciągle rozsadzam...



...wyrastają potem takie cuda...


... i kwitną!