Koty moje i ... nie moje

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 15, 2006 14:24

Trzymam kciuki za Dydkowe zdrówko :ok:
(Cyryl do usg serca nie był usypiany, jakoś to przeżył, mimo że wcale mu się nie podobało)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30785
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lis 15, 2006 15:16

Pocieszyłyście mnie. On raczej spokojny jest to myślę, że sobie da. Nie wiem tylko jak zniesie golenie. :roll:

Tymczasem Dydek nic nie kuma na szczęście, nie tak jak Kropa. Przy wypadach z nią trzeba szukać kota.

Gorzej ze mną. Nic dziś nie jadłam, żołądek mam jak orzeszek i jest mi niedobrze. :? Zaraz pewnie z głodu rozboli mnie głowa. :?

Koszyk gotowy. Takie małe monstrum mi wyszło. :twisted: Mało że mamy dodatkowe przeplecione sznurem kratki (bo Kropa wkłada łeb na siłę, a Dydek macha łapą i siecze środowisko zewnętrzne), to jeszcze poprzekładałam ręcznik folią i przyszyłam do wikliny, bo on kopie, a że ma problemy z sioo to chciałam oszczędziś komuś przykrości, bo nie swoim autem jadę. :twisted:

Aaa... i Dyduś będzie miał towarzystwo. Sąsiada, persika. :) Ciekawe co na siebie powiedzą. Dydek pewnie tylko spojrzy ciekawie, a tamten... już mnie sąsiadka uprzedziła, że rozpieszczony i nietowarzyski...

No nic... spadamy.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 15, 2006 15:19

Ciepłe myśli i czekamy na wynik...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 15, 2006 19:12

Mhm.... Gdybym to ja miała takie wyniki sprawdziłabym czy to jednak nie kamień siedzący w nerce.... Bo skoro bakterii brak a mamy czerwone i białko .... Tylko nie wiem czy usg wykazuje.... Rtg raczej.... No sama już nie wiem....Czekam w każdym razie na wieści. My czekamy do poniedziałku na histopatologię, w piątek mocz ogólny.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 15, 2006 19:40

W zasadzie wiemy niewiele... A myśli mam cały łeb. :?

USG pokazało tylko jakiś mały cień, który zdaniem wetów jest albo małym polipem albo czymś w rodzaju nadżerki w pęcherzu i może z tego miejsca tak krwawi.
Nerki są ok.

Przy okazji zrobiliśmy pik. Wyniki dostanę rano przez tel.

Tyle konkretów, a teraz wrażenia.

Po 1 Dydek zaskoczył mnie kompletnie. Raz na minus, raz na plus.
W drodze tam 10 minut był grzeczny, po czym zaczął w niebogłosy miauczeć. 8O Jeszcze takiego dźwięku u niego nie słyszałam.
Szybko się dowiedziałam co to znaczy. Jeszcze miesiąc będę przepraszać sąsiadkę za obszczane drzwi. :oops:
Po kolejnych 10 minutach był kolejny przeraźliwy miauk - skutek tego poczułam nosem. :oops:
W drodze powrotniej powtórzył punkt pierwszy. :oops:
W efekcie wróciłam do domu obszczana i obsrana. :|

A na plus zadziwił mnie tak, że jeszcze nie doszłam do siebie.
Mało że dał się ogolić, to jeszcze w czasie robienia USG (ja trzymałam przód, koleżanka tył) zasnął na mojej ręce. 8O
Poprosiłam o badanie krwi, ale bez mojego udziału. :oops:
Gdy wróciłam obie panie (jedna trzymająca, druga kłująca) były w szoku. Dydek nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Przy pierwszym nakłuciu zrobił unik, gdy za długo grzebała szukając żyły. Przy drugim trafiła od razu i pięknie pobrała krwicę na morfologię i próby nerkowe. :dance: A on stał i miał tylko duże oczy. Kocham tego kota. :D

Po 2 mam zrobić kontrolę za dwa tygodnie, ale już tam nie pojadę. Nie ma takiej siły, która by mnie do tego zmusiła.
Raz, że pani wet rozpoznała w nim bengala. :ryk: Dwa - po sugestii, że to piasek ryje cewkę i mojej odp. że kryształów nie ma, usłyszałam: "ale to jest ludzie laboratorium". 8O Szczerze powiem, że jakbym była tam sama, a nie z kimś przy okazji, to bym stamtąd wtedy wyszła.
Rażący brak wyobraźni. :evil:

I wreszcie po 3 - aż nie wiem czy to napisać... :roll:
Gdy kończyłam swoją sprawę inny wet wyniósł z sali operacyjnej kota po zabiegu usuwania pazurów. :strach:
Zagryzłam język, rzuciłam pieniądze, nie wzięłam reszty, nie usłyszałam o co chodzi z tą receptą, którą dostałam i wybiegłam stamtąd czym prędzej, żeby nie otworzyć ryja, bo jakbym go otworzyła to by mnie tam zapamiętali na lata... :evil:

Rany, jak ja lubię tę moją Agnieszkę z tym małym gabinecikiem bez sprzętu. Chyba dam na tacę za to, że na nią trafiłam. 8)

To tyle... jeszcze łapy mi się trzęsą i gęsią skórę mam. Idę sobie na mały spacerek... A osraniec się myje... :twisted:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 15, 2006 20:15

Słyszałam o przypadku, że w moczu nic nie wychodziło a jednak piasek był :roll: To Perełka Zosi&Ziemowita... Nie wiem jak w końcu odkryli, że jednak jest... A tego cienia nie będziesz sprawdzać? Bo u mnie np nic nie wyszło ale jednak wet zasugerował, że lepiej sprawdzić... Bada się sioo, normalnie pobrane- nie przez punkcję. Koszt około 30zł. Szukaja czy nie ma komórek nowotworowych... Sama nie wiem...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 15, 2006 21:17

Slonko_Łódź pisze:Słyszałam o przypadku, że w moczu nic nie wychodziło a jednak piasek był :roll: To Perełka Zosi&Ziemowita... Nie wiem jak w końcu odkryli, że jednak jest... A tego cienia nie będziesz sprawdzać? Bo u mnie np nic nie wyszło ale jednak wet zasugerował, że lepiej sprawdzić... Bada się sioo, normalnie pobrane- nie przez punkcję. Koszt około 30zł. Szukaja czy nie ma komórek nowotworowych... Sama nie wiem...

Będę sprawdzać, na innym USG, w innej lecznicy.

Tymczasem dalej antybiotyk, żeby z tego krwawiącego miejsca nie doszło do ponownego zakażenia.

Szczerze mówiąc nie wiem jak piasek, skoro go w osadzie nie ma. Poza tym Dydek po Uro-pecie ma mocz kwaśny, a w takim fosforany się rozpuszczają. Fizycznie niemożliwe jest więc, żeby uszkadzały śluzówkę.

A gdzie to badanie robisz?
Ja nie bardzo mam co sprawdzać w ten sposób, bo w osadzie Dydka znalazłam wczoraj aż 3 (słownie: trzy) sztuki nabłonka.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 15, 2006 21:29

Badanie w labie z którym moja dr ma podpisana umowę. Z tego co wiem są dwa rodzaje kamieni struwity i amonowe? fosforany? szczawiany? jedna w kwaśnym a drugie w zasadowym.... Z tym sprawdzaniem chodziło mi o histo a nie o ponowne usg.... Ja najpierw zrobiłam dwa razy usg a potem wet mi powiedział (w tamtej lecznicy), że to badanie ma w sumie przy schorzeniach pęcherza nie tak wielkie znaczenie diagnostyczne.... A skąd wiadomo, że to krwawienie jest z tego miejsca? Goopia już jestem.... My dzisiaj odstawiliśmy antybiotyk. Dr Ewa uznała, że po takim długim czasie nie ma już sensu dłużej go podawać. Teraz żałuję, że nie zaczęłam od posiewu.... Ale dr Ewa pociesza mnie, że nie można było przewidzieć takiego obrotu sprawy... Normalnie to 14 dni leczenia.... Yenna walczy od 22 września :roll:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 15, 2006 22:20

Już straciłam orientację kto kogo objaśnia... :wink:

Kryształów jest wiele, nie dwa, podstawowe, najczęściej występujące stanowiące problem dla kota to fosforan amonowo-magnezowy i szczawian wapnia.
Kropka miała np. fosforany bezpostaciowe, czyli jeszcze inna bajka.

U Dydka pH nie ma znaczenia dla tej sprawy, w tej chwili. Miał zasadowe, dostał Uro-pet, ma kwaśne. Raczej niemożliwe jest żeby stanowiący poważny problem fosforan po pięciu dniach podawania Uro-petu rozpuścił się, a w to miejsce urodził się szczawian robiący taki sam sajgon i wywołujący krwawienie.

Co tam jeszcze... Aha - histopatologia zajmuje się tkankami. Żeby badać czy to tkanka zdrowa czy nowotworowa trzeba ją mieć. W Dydka moczu nabłonki nie występują, nie ma czego badać.

Skąd wiadomo, że krwawienie z tego miejsca? Nie wiadomo. To założenie, teoria, wymagająca potwierdzenia, czyli kontrolnego USG za np. dwa tygodnie.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 15, 2006 22:31

Nie chodziło mi o objaśnianie tylko o wymianę doświadczeń i informacji bo sama nie wiem co robić. Ale skoro tak to odebrałas to sorry.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 16, 2006 9:25

Mam wyniki! :D Idę się upić ze szczęścia. :wink:

Morfologia i próby nerkowe są PIĘKNE :dance: :dance2:
Nie będę ich wypisywać, ale wszystkie super, co do jednego. :idea:

Dobrze, że jestem w pracy, bo bym Dyda na śmierć zatuliła teraz. 8) Moje śliczne, kochane, dobrze wypasione... :lol:

Dzięki wszystkim za kciukasy i dobre myśli. :)
Teraz więc walczymi z krwinkomoczem i kontrolujemy się za dwa tygodnie. I ma być dobrze - amen. :wink:
Ostatnio edytowano Czw lis 16, 2006 12:18 przez kropka75, łącznie edytowano 1 raz

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lis 16, 2006 11:01

I będzie dobrze - Amen 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lis 16, 2006 11:59

Czy możesz mi na pw podac co to za lecznica i wet ktora usuwala pazury. Bo nie chcialabym kiedykolwiet tam trafic.

Mam nadzieje że Dydusiek szybko wyzdrowieje Trzymam za niego kciuki i moje futra wszystkie łapeczki czyli 19
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lis 16, 2006 12:22

Ciesze sie, ze jest ok.
Kibicuje Wam:))
A co do tej leczniczy od usuwania pazurow, czy to jest dozwolone?
Bo chcialabym z tego zrobic uzytek, a w kazdym razie pogonic im kota :twisted: :twisted: ((

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 16, 2006 12:34

Kropka, wet z lecznicy na Frycza opowiadał mi kiedyś taki przypadek ze swojego doświadczenia, że nie radził sobie z jednym kotem. Okazało się, że on ma dwojakiego rodzaju kamienie w pęcherzu. Coś takiego, jak pisałaś jednego dnia wapniowe, za kilka dni szczawianowe, a nawet czasami równocześnie obydwa rodzaje. Wet sam się dziwił i nie dowierzał, ale tak było. Może on by coś wymyślił? To lecznica koło balcerka.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 118 gości