Latem ktos napisal na forum, ze w Gdyni na skwerze kosciuszki sa slepe kociete. Slepe nie bo malutkie - mialy juz 4 miesiace. Slepe bo chore.
Kociaki byly trzy - dzieki nieocenionej pomocy forumowiczow jedna kicia trafila do nas.
Niestety
dwie pozostale zostaly zamodrowane.
Ich siostrzyczka byla b nieufna
wystraszona
chora.
Oczka udalo nam sie uratowac
zapalenie pluc leczylismy dlugo
dluzej, kocia dusze.
Udalo sie - Kresia wchodzi na kolana, zaczepia lapka, mruczy... bardzo kocha - po swojemu
Ale tragedia ktora widziala nie znikla z jej pamieci. Czlowiek dla Kresi musi byc wyrozumialy. Musi bardzo kochac. Dac jej troche czasu. I wolowinki

Kresia ma 7 miesiecy. Bardzo potrzebuje domu.
