Tumcia i Enter

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 13, 2006 21:57

no jak nikt? :wink:
śliczne masz koty :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon lis 13, 2006 21:59

ola25 pisze:
sylvia1 pisze:oObrazek


Co na to by powiedział Wasz alergolog? ;)


lepiej niech dalej zyje w niewiedzy ;)

poza tym Asia ma lekka wysypke znowu te paskudne roztocza co rok jak wlacza kaloryfery to to samo... :x
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Wto lis 14, 2006 17:06

przyszlam do domku...
po zrobieniu paru innych rzeczy wlaczlam kompa... przyszlo to male cos pomiauczalo.. wzielam no kaolana przez chwuilke poporotestowala by sie mocniej przytulic i zasnac a mi juz nogi zdretwialy bo lekko podnosze coby sie nie zsunela.... i mruczy i nie moge oderwac reki bo protestuje przez sen :D :D
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Wto lis 14, 2006 18:26

Mówiłam, że mała terrorystka ;)

A jak się miewa grzybek?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 14, 2006 18:39

no terrorystka...

a grzybek niestety ma sie dorbze obawiam się... tzn nie wiem jak powinien wyglądac wyleczony... :roll:
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Wto lis 14, 2006 20:27

sylvia1 pisze:a grzybek niestety ma sie dorbze obawiam się... tzn nie wiem jak powinien wyglądac wyleczony... :roll:

nie powinny robić się nowe ogniska
to stare na łapce i to na drugiej powinny zarastać powoli, absolutnie nie powinny się powiększać. jeśli tak się dzieje, jedź do weta :?
jeśli jest stan zatrzymany - tzn nie zarasta, aile i nie rośnie, czekaj do weekendu (ona bierze orungal od zeszłego poniedziałku, powinna brać w sumie 10-14 dni) i też do weta.
heh...
a, była na początku, przed wprowadzeniem orungalu, smarowana pimafucortem, ale równie dobrze mogłyśmy wazelinę stosować - grzyb pimafucort zignorował... :roll:
trzymam kciuki za walkę z pieczarą. a jak układy kocio-kocie?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 14, 2006 20:41

nie powieksza sie... ale i nie zarasta do weta pojedziemy w czw lub pt...
więc jest tak:

przez chwilke było tak:
Obrazek

Gandalf oczywiście co chwilke obwarkuje małą ale jakoś bez wiekszego przekonania nawet miski moga stac tak ok 50-70 cm od siebie... i syczy tylko jak mała próbuje mu z miski wyjadać...

potem koty poszly spac na nasze łóżko połozyły sie tak z pól metra od siebie to wziełam Tumcie przytuliłam do Gandalfa troche powarczał (ale pogłaskałam go po łebku i przestał) i tak dobre 30 minut przespały Tumcia próbowała go lizać i ciumkac ale od grzbietu to raczej trafiała na twardy kręgosłup...) czyli powolutku zaczyna sie tolerancja Gandalfa dla tego szkrabka małego

no w końcu zdał sobie sprawe że nie ma wyjścia bo toto małe czarne i wrzeszczące zostanie na dłuzej...

a i warczy jak mała mu na ogon poluje :twisted:
Ostatnio edytowano Wto lis 14, 2006 20:49 przez sylvia1, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Wto lis 14, 2006 20:46

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

:balony:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 15, 2006 17:18

I co tam u moich ulubieńców?
Jestem teraz trochę zajęta Soplem, ale to oczywiście nie znaczy, że zapomniałam o tym czarnym diabełku.
Kolejny dzień przeżyty? :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro lis 15, 2006 18:45

tak rano wyszlismy do szkół...
wróćiłam o 15 coś zabrać z domku i po dzieci do szkoły.
Gandalf jak to ma w zwyczaju znowu przywitał mnie w przedpokoju... a mała spała na łózku od Asi.... poczym dałam im jedzonko ale mała była bardziej zainteresowana wymizianiem niż jedzeniem więc jedzonko schowałam coby gandalf sie nie dorwał...( z lekiem było) zjadła o 17 jak wróciłam

Gandalf prawie nie warczy... :roll:
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Śro lis 15, 2006 22:45

Sylwia, nawet nie wiesz, jak się cieszę :dance: :dance2:
Jeszcze dni parę i zupełnie zapomnisz, że nie od początku się kochały!!

Trzymamy cały czas :ok: :ok: :ok:
Głaski dla kocinów (szczególnie dla Tumisia, bo to w końcu rodzina)
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lis 16, 2006 8:35

no powoli wychodzimy na prostą... tzn Gandalf jeszcze warczy na małą (np gdy ta poluje na jego ogon, albo gdy ktoś je na siłę przytula) ale zaczynają się poranne gonitwy raz on ją raz ona jego :wink: mała uczę jeść suchego- mieszam małe suche rc babycat z animondą dla kociąt.. na razie się nie zorientowała, że coś jej za bardzo chrupie... :roll: za to kurczaczka z ryżem nie chce nawet wymieszanego z animonda... trudno będą pierożki z kurczaczkiem albo inne nadziewane :wink:
mam taka małą dziurę pod wanną z płytek i zastawiłam żeby maluch nie właził ale to była ulubiona skrytka Gandalfa więc co zrobił? jakimś cudem przewrócił miskę i małej ta skrytka tez się spodobała na szczęście wołana wyłazi ...

a z innych ciekawostek- drobnica niczego się nie boi skacze lepiej niż gandalf i niestety ma paskudny zwyczaj rzucania się z pazurkami na ręce i nogi ludzkie... staramy się oduczyć czyli fukamy lekko bijemy po nosku i mówimy zdecydowane NIE...

i cały czas tłumaczymy Gandalfowi że ma koleżankę wyedukować 8)
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Czw lis 16, 2006 8:54

sylvia1 pisze:mała uczę jeść suchego- mieszam małe suche rc babycat z animondą dla kociąt.. na razie się nie zorientowała, że coś jej za bardzo chrupie... :roll: za to kurczaczka z ryżem nie chce nawet wymieszanego z animonda... trudno będą pierożki z kurczaczkiem albo inne nadziewane :wink:

Rany, zamierzasz dla niej specjalnie lepić??? Twarda jesteś 8)

sylvia1 pisze:a z innych ciekawostek- drobnica niczego się nie boi skacze lepiej niż gandalf i niestety ma paskudny zwyczaj rzucania się z pazurkami na ręce i nogi ludzkie... staramy się oduczyć czyli fukamy lekko bijemy po nosku i mówimy zdecydowane NIE...

Oj, powodzenia, powodzenia... Bo małe chyba charakterne jest. Ale jeśli wychowałaś dzieci, to pewnie masz dużo konsekwencji, powinno się udać ;).

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lis 16, 2006 11:12

Uschi pisze:
sylvia1 pisze:mała uczę jeść suchego- mieszam małe suche rc babycat z animondą dla kociąt.. na razie się nie zorientowała, że coś jej za bardzo chrupie... :roll: za to kurczaczka z ryżem nie chce nawet wymieszanego z animonda... trudno będą pierożki z kurczaczkiem albo inne nadziewane :wink:

Rany, zamierzasz dla niej specjalnie lepić??? Twarda jesteś 8)


nie dla niej dla nas pierogi będą...

no i mam zagwozdkę w następną sobotę musimy wyjechać na weekend raptem 1,5 dnia koleżanka przyjdzie do kotków ale jak to ułatwić? (kotom)
Obrazek
Gandalf['], Lilcia['] oraz TUMCIA i ENTER

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob lis 18, 2006 11:41

Jak wyjazd? Przepraszam, ze nie udzielałam rad, trochę zabiegania z Soplem mamy... :roll:

I jak wizyta u weta? Co z grzybkiem?

No i w ogóle - wieści, wieści prosimy!

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123, Patrykpoz i 72 gości