No za mną też wszędzie łaziła i pchała się na kolana, zdecydowanie musi być w centrum uwagi jak miauczała, to coś do niej gadałam, ale nie brałam za każdym razem na ręce, o nie. w ten sposób można baaaaardzo rozpuścić kota
ewqa - masz szczęście - moja mnie rano budzi albo pacnięciem łapką w nos (początkowo bez pazurków, ale tylko początkowo ) a później mnie podgryza w ten nos - co jest dużo bardziej skuteczne
mysza - na tym ostatnim zdjęciu wygląda jak kot z Alicji w Krainie Czarów (przynajmniej ja go sobie tak wyobrażałam...)
dziś spała ze mną dzielnie od 23 do 7 rano, tylko gdzieś koło 5 przez chwilę usiłowała mnie przekonac, ze już czas wstawac, ale ją pogłaskałam i poszla ze mna dalej spać tylko teraz czekam na koniec pracy i do domu, sprawdzić jak mała wytrzymała te parę godzin:)
przetrzymała sama caly wczorajszy dzien, ale troszkę może się obraziła? dawała się głaskać ale na kolanka nie przyszła. Za to łazi za mną non stop i siada niedaleko. Tym razem przespala prawie całą noc na parapecie, tylko trochę przyszła się pomiziac i polizać no i koło 6 był atak na nogi
Te ataki na nogi to ją Freja nauczyła, albo sama ma w genach Bo moi chłopcy nie atakują nic a nic. Nie uczyłam ich tego.
A freja skądś umie. I mnie się boi, ale nogi pod kołdra to osobny stwór i trzeba je zjeść. Dosłownie W każdym bądź razie nie zachęcaj jej machając palcami, bo teraz to kołdra jest gruba, ale latem to moze byc bolesne
no tak trochę ją dziś zachęcałam:) latała po całym pokoju żeby skoczyć na nogi tylko dlaczego nie chciała na kolanka? w niedzile i poniedizałek było odwrotnie - nie chciała ze mnie zejść...
może nie będzie kotkiem kolankowym... ale może jednak bedzie
Mysza pisze:to jest po prostu KOT ma swoje humory i widzimisie
Ale co to za KOT najpiekniejszy na świecie ma już drapak, zabawki (wędka z myszą robi furorę), uwielbia jak się ją czesze, a najbardziej ja się ją drapie po brzuszku CUDO. i każdy kto ją ma okazję poznać zaraz się zakochuje a i lubi leżeć na ręcznikach - czyściutkich oczywiscie
odzywam się po dwóch latach i specjalnie dla Myszy, której jestem dozgonnie wdzięczna za kotka - wklejam zdjęcie najwiekszego pieszczocha świata, czyli Niutki, która kiedys dawno temu miała przyciete wasiki
myslę, ze jest bardzo szczęsliwa zwłaszcza że zdominowała mnie i wszystkich przyjaciół, rozpuszczona ruda mysza;)
i jest najpiękniejszym kotem na świecie i strasznie przez wszystkich kochanym
a wąsy jak na zdjęciu!