kolejny BEZlapek Buli-Hrabia/ prosze panstwa on szuka domu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 13, 2006 7:46

Floren :cry: [']

Buli :ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 13, 2006 9:17

Buli trzymaj się proszę
:ok: :ok: :ok:

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Pon lis 13, 2006 9:49

Agus, a moze to ma jakis zwiazek z tym , ze on robi (tzn robil, ale czy nadal robi?) takie malutkie, bardzo twarde kupki??? Moze ma zatwardzenie i cos mu tam popekalo???
OBY to bylo cos 'niepowaznego"!!!
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 13, 2006 10:51

Bulinku, Ty już nie choruj... już wystarczy...
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Pon lis 13, 2006 13:03

Wróciliśmy.
Nie jest źle. Wyniki badań krwi są nie najgorsze - leukocyty świadczą o jakimś stanie zapalnym, prawdopodobnie w jelitach właśnie. Dostaliśmy antybiotyk [Synergal] i Tolfedynę - w injct, żeby nie obciążać układu pokarmowego.
Buli dostał też lekkie znieczulenie, żeby można było zrobić RTG - wynik zadowalający - nawet ten bolesny końcowy odcinek kręgosłupa i ogon.
A przez dwie godziny siedzieliśmy w gab. zabieg. i patrzyliśmy, jak kapią kropelki kroplówki na wzmocnienie.
I skoro Buli był lekko zmulony obejrzałam sobie kota dokładniej. Ma mnóstwo ran takich od obicia - nie twierdzę, że ktoś go pobił - to raczej wygląda tak, jakby wpadł pod samochód. Ma mnóstwo strupów, wielkości 5zł i większych, które goją się i odłażą razem z futrem.
Jest strasznie biedniutki, ale wet powiedział, że nie jest z nim tak źle, więc troszkę odetchnęłam.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:39 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 13, 2006 13:08

Agn pisze:Jest strasznie biedniutki, ale wet powiedział, że nie jest z nim tak źle, więc troszkę odetchnęłam.


Cieszę sie ze jest jak jest, a teraz bedzie tylko lepiej :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lis 13, 2006 17:04

Agn, trzymaj sie jakoś, bo ostatnio stresów Ci nie brakuje!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 13, 2006 17:41

Agn, trzymaj się :!:
A z Bulinkiem będzie wszystko OK, zobaczysz :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lis 13, 2006 20:21

Kciuki z Bulinka... :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 13, 2006 21:56

Agn i Buli - bardzo mocno trzymam za Was kciuki!

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 13, 2006 23:02

Dużo kciuków :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lis 14, 2006 9:15

Tak sobie myślałam wczoraj. Buli powinien mieć na imię: Antynomia, Dychotomia albo Dualizm. Ostatecznie Kontrast. :roll:
[i:29o23t0k]Bo, ponieważ...[/i:29o23t0k]
Pisałam już o problemie w określeniu jego wieku - przód, co innego, ...hmm... tył, co innego mówią. Pisałam, że kot wydaje się być domowy, bo czystej wody nie chce pić. A wczoraj miałam wrażenie, że mam totalnego dzikusa w domu. Po powrocie od weta warczał na mnie, posykiwał...

Zgłupiałam zupełnie. 8O

Dziś jest milutkim kociem... Zaczął regularnie dopominać się o jedzonko. Nadstawia główkę do głaskania. I chyba faktycznie wybielał. Zwłaszcza na tej główce, bo wczoraj, gdy leżał pod kroplówką, uroczo trzymał łebek na mojej dłoni, a drugą go głaskałam, więc się wybielił nieco. :wink: Po wczorajszym sterydzie podanym w kroplówce, krwi w kupie już nie ma.

Na Ziutkę syczy, jak tylko ją widzi, ale że Ziuta nie zwraca uwagi na koty, które sobie nie życzą jej uwagi, syczenie Bulika nie jest już takie gwałtowne. A jak jest schowany bezpiecznie w swojej kryjówce pod Dużym Kredensem nie syczy na nogi Ziuty w ogóle, nawet jak nogi pojawią się blisko niego.

Tak bardzo się wczoraj przestraszyłam...
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:40 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 14, 2006 9:39

Agn pisze:A wczoraj miałam wrażenie, że mam totalnego dzikusa w domu. Po powrocie od weta warczał na mnie, posykiwał....


On po zastrzykach robil sie takie syczacy. pewnie wczoraj glupi jas przestal dzialac i stresiki zaczely wychodzic w postraci syczenia :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 15, 2006 10:12

Agn.. strasznie mi przykro z powodu Florena... :cry:

Duże kciuki dla Ciebie i dla Bulinka :ok: :ok: :ok:
Jak on się dziś ma?

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro lis 15, 2006 11:35

Karmienie co cztery godziny, jak z małym kociakiem. :roll:
W takim tempie to, co mogłam dzięki forumowej pomocy zakupić i to, co podesłała nam `w naturze` Anie skończy się w tym tygodniu.

Dziś mamy pierwszy sukces - Buli postanowił się umyć po śniadanku. :D Opornie mu to jeszcze idzie, troszkę się chwieje, bo nie może się podeprzeć dobrze na jednaj tylnej łapce. Poza tym odpadają mu strupki razem z futerkiem, więc pluje kłaczkami.

Nie mogę sobie poradzić z jego odwodnieniem. Efektem ubocznym tego stanu jest to, że po nakłuciu dziurka w skórze nie zamyka się i leki wydostają się na zewnątrz. :?
Zakupiłam specjalny preparat RC Rehydration i usiłuje go tym poić. Sam nie chce,a strzykawką dopyszcznie.... Pozostają kroplówki, ale tego też nie znosi...

Ale skoro je samo mokre, to może w końcu się ustabilizuje.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 10:41 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 191 gości