Koty czują się świetnie

Przytyły. Są szczęśliwe u swoich państwa. Sypiają w łóżku, a ostatnio przebojem jest kominek - ciągle przebywają w jego pobliżu i grzeją doopki. Czarny Duszek siada bardzo blisko, nie wiem jak on daje rady usiedzieć w takim cieple
Być może w swoim życiu dosyć się namarzł i dlatego tak pilnuje domowego ciepełka.
Integracja z psami jest pełna - jak przyjeżdżam to wszystkie zwierzęta witaja mnie przy furtce. Kiedy schyliłam się żeby pogłaskać Klarcię to sunia wilczurka musiała sprawdzić co ja jej robię, czy przypadkiem nie skrzywdzę. Jestem szczęśliwa, że te tak skrzywdzone koty wreszcie zaznały miłości i bezpieczeństwa.