Burasy szaleją

Priorytetem jest MICHA - jedzą wszystko (no, w granicach rozsądku

) byle dużo. Potem są gonitwy, napadanie wzajemne, włazenie w najbardziej nieprawdopodobne zakamarki i wypadanie "z nienacka", cały czas trzeba patrzeć, gdzie się stawia nogi...Najepiej suwać....

A potem nagle zapada cisza....Towarzystwo pada i zasypia....Ciiiiiiiiiiiii
Domeczki, znjdźcie się.....