
darl sie dzisiaj opetanczo od 4.30
nie byl glodny, nie chcial sie miziac, nie bylo mu zimno - chcial wyjsc na pokoje, nawet dosc porzadnie drapal w kratke
przestawal sie drzec jak wchodzilam do lazienki, ale siedzial zabukowany za pralka caly czas
jak wychodzilam zaczynal koncert
u mnie opcja tymczasu zawsze byla wylacznie lazienkowa, w tej chwili z dwoch powodow: Muczacza od pewnego czasu jest znowu na diecie leczniczej (a takie male musi miec non-stop cos do jedzenia dostepne) no i Bajka, ktora bardzo sie denerwuje jak jej sie maluchy paletaja pod nogami
przed chwila wyszli ode mnie sasiedzi
maly musi dzisiaj zniknac, jesli nie chce miec problemow z moimi kotami no i sasiadami...
nie wiem, co zrobic
on juz ladnie je, wziety na kolana mruczy nawet, wygina sie, wyciaga, jest jeszcze tylko troche plochliwy
czy ktos moglby go ode mnie wziac na tymczas? z mala wyprawka i chetnie pokryje koszt pierwszego szczepienia
no nie wiem co robic, w najgorszym wypadku sprobuje w lecznicy wyblagac, zeby go wzieli