Bywa tak ze w miejscu podania zastrzyku powstanie odczyn zapalny, czasem wytwarza sie ranka, czasem mala martwica - i jesli sie tego na czas nie wylapie i nie zabezpieczy, to kot potrafi sie rozdrapac do kosci w jedna noc, a potem to juz leci, rana swedzi, kot sie drapie, rana sie nadkaza, swedzi jeszcze bardziej, kot sie drapie jeszcze mocniej.
Infekcja bakteryjna zawsze ma swoje podloze - cos sie musialo stac ze kotka sie tak rozdrapala.
Aczkolwiek taka rana na pewno jest nadkazona.
Najwazniejsze co trzeba zrobic - to zabezpieczyc rane przed drapaniem, bez tego leczenie bedzie sie ciagnelo miesiacami.
Opatrunek musi byc przewiewny, chlonacy wydzieline, a jednoczesnie zabezpieczajacy przed drapaniem.
Moze cos takiego?
http://republika.pl/kocia_stronka/opatrunek.html
Latwe do zrobienia, swietnie zabezpiecza.
Jako bezposredni opatrunek na rane mozna by uzyc opatrunku zelowego - bylby swietny. Mozna go nasaczyc antybiotykiem lub posmarowac rane mascia i na to opatrunek.
Podczas zmieniania go co kilka dni - dobrze jest rane przemyc silnym naparem z rumianku i zrobic na kilka minut oklad z takiego naparu.
To ma dzialanie silnie przeciwzapalne.
Szkoda ze wet nie pobral wymazu z rany przed podaniem masci - bo moga w niej siedziec jakies paskudy, moze to byc nadkazenie grzybirze.
Gdyby rana sie zle leczyla - wiadomo by bylo co jest przyczyna i czego nalezy uzyc.
Oridermyl absolutnie sie nie nadaje do leczenia takiej rany!
To lek ktory moze byc toksyczny w razie spozycia przez kota - nie mowiac ze w duzej ilosci moze sie wchlaniac przez rane.
Ma dobre dzialanie, zawiera steryd ktory zlagodzi swiad, lek przeciwgrzybiczy i przeciwbakteryjny - ale jest dobry do leczenia infekcji usznych i malych, nie dostepnych dla kota zmian zkornych.
Na pewno nie do rozleglych ran u kociaka.