Kociareczko, oczywiście możemy pogadać, jeśli chcesz
Myślałam po prostu, że masz konkretne pytania odnośnie zdrowia Diego - a tutaj niestety nie jestem specjalistką, więc nie mogłabym Ci pomóc.
To nie jest tak, że nikt Ci nie wierzy - moim zdaniem po prostu niewystarczająco jasno opisałaś swoją sytuację, a potem na kilka dni zniknęłaś z forum, więc osoby, które zaangażowały się w pomoc dla Diego, poczuły się zdezorientowane. Może uporządkuj swój wątek, przedstaw swoje koty i ich historię, opisz sytuację - na pewno będziesz mogła liczyć na rady i wsparcie ze strony forumowiczów. No i koniecznie napisz jak się czuje Diego!