Byłyśmy z Pini i z Ewą wczoraj na interwencji.
O tej tragicznej sytuacji, którą zaraz opisze poinformował nas jeden z karmicieli z Katowic.
W budynku przeznaczonym do rozbiórki na obrzeżach miasta mieszkają dwa cudne koty.
Kotka z małym.
Znamy częściowo ich historię.
Od początku los nie był dla nich łaskawy.
Kotka mieszkała z bezdomnymi w starym budynku,gdzie była jedyną ,którą tolerował Pan i Władca.
Inne kocie i psie przybłędy mordował.
Podobno horror trwał pare lat.W końcu kogo obchodzi los bezpańskich zwierząt?
Oczywiście niewysterylizowana kotka urodziła młode, gdzie wszystkie oprócz jednego zostały zabite.
Latem żona tego faceta zachorowała i trafiła do hospicjum a on,poprostu rozpił się i gdzieś przebywa...w nieznanym nikomu miejscu.
Kotkami zajmuje się karmiciel,lecz niestety rudera gdzie mieszkają przeznaczona jest do rozbiórki.
Kotka została wysterylizowana
Szukamy szybko domku tymczasowego..zostało bardzo mało czasu
zdjęcia wkleje później