Riddick i reszta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 08, 2006 19:18

Agn pisze:Koronawirusy powodujące FIP wykorzystują układ immunologiczny jako środek transportu. Dlatego też, podaje się steryd - żeby obniżyć odporność. To paradoksalnie daje szansę na odwleczenie w czasie, tego, co nieuniknione...

Agn - zdajesz sobie sprawe, ze interferon podwyzsza odpornosc, prawda? Jestem immunologiem i zachodze juz od jakiegos czasu w glowe - po cholere weci podaja naraz leki obnizajace i podnoszace odpornosc? :?
Czy maja jakas metode? I skoro obnizanie odpornosci ma odwlec co nieuniknione - czy podanie interferonu to przyspiesza? To takie pytania na ktore nie potrafie sobie odpowiedziec.

No i tez nie potrafilabym pomoc w odejsciu zwierzaka, kiedy istnieje jeszcze nadzieja. Zycze Ci, zebys wiedziala po prostu kiedy czas nadszedl. I duzo, duzo czasu z maluchem. Trzymajcie sie

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Śro lis 08, 2006 19:43

Chilli - Floren nie dostaje jeszcze interferonu - wchodzi się z nim dopiero po skończeniu serii antybiotykowo-sterydowej. Steryd dodatkowo uszczelnia ściany naczyń, bo Flor ma postać wysiękową.

Interferon działa na nieco innej zasadzie niż np. Scanomune - podnosi odporność komórkową - tak ważną w walce z FIP-em. Kilka postów wcześniej piszę, że obniżamy odporność ogólną organizmu, a potem podnosimy komórkową. Poza tym interferon jest również lekiem działającym antywirusowo. Dlatego nie podaje się Scanomune.
Może chodzi o to, by wejść z interferonem w odpowiednim czasie? Nie wiem. Ogólny schemat działania mnie przekonuje. Niestety, nie jestem fachowcem, nie umiem wyjaśnić tego bardziej szczegółowo.

Ogólnie - po zwalczeniu beznadziejnej migreny, której resztki kołaczą mi się jeszcze po łbie - nie jest fajnie. Floriś dzielnie mi towarzyszył, kiedy czekałam na efekty działania tabletek.
Zaczyna mu się zmieniać wygląd sierści... To już futerko chorego kota....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lis 08, 2006 22:08

Agn pisze:

Ogólnie - po zwalczeniu beznadziejnej migreny, której resztki kołaczą mi się jeszcze po łbie - nie jest fajnie. Floriś dzielnie mi towarzyszył, kiedy czekałam na efekty działania tabletek.

Zaczyna mu się zmieniać wygląd sierści... To już futerko chorego kota....


Aga wiem,że jest Wam ciężko, bardzo cięzko :(
Wciąż mysle o Florze..... mam go przed oczyma....
To bardzo przykre, że Flor jest chory, bardzo chory....

Tak nie dawano nic nie wiedziałam o chorobach, które dotykają koty....

Masz mądrego weta, może działania leków spowodują cud, wielki cud, czego Wam i Florowi z całego serca serdecznie życzymy.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lis 09, 2006 0:05

Agn pisze:.

Interferon działa na nieco innej zasadzie niż np. Scanomune - podnosi odporność komórkową - tak ważną w walce z FIP-em. Kilka postów wcześniej piszę, że obniżamy odporność ogólną organizmu, a potem podnosimy komórkową. Poza tym interferon jest również lekiem działającym antywirusowo. Dlatego nie podaje się Scanomune.
Może chodzi o to, by wejść z interferonem w odpowiednim czasie? Nie wiem. Ogólny schemat działania mnie przekonuje. Niestety, nie jestem fachowcem, nie umiem wyjaśnić tego bardziej szczegółowo.

Agn - jesli chcesz to przeniose sie na PW, ale chcialam cos dodac - interferon nie dziala bezposrednio na wirusa. Po prostu wzmaga reakcje komorek ukladu odpornosciowego przeciw wirusowi. Do tego czasem powoduje nie wiedziec czemu dziwne reakcje tychze komorek - popelniaja one 'samobojstwo' (tzw apoptoze). Akurat interferonem zajmuje sie w pracy, wiec dokladnie wiem, ze tak naprawde ciezko powiedziec co on robi, bo co publikacja to inny wynik... z mojej dzialki myszy zaintekowane wirusem po podaniu interferonu sa mniej odporne. Lab ze Stanow ma przeciwne wyniki... itd.

Sorry za OT - milkne i trzymam za Was kciuki. Czesto po prostu zdarzaja sie tez rzeczy, o ktorych nauce sie nie sni. Przytul ode mnie Florka

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw lis 09, 2006 0:09

ja zapraszam na aukcje:
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52071

i bardzo cieplo o Was mysle


pamietam moment diagnozy Krzysia - tez nam sie wydawalo, ze z waga nic sie nie zmienilo, a potem okazalo sie, ze w ciagu jednej nocy urosl mu ogromny brzuch i dopiero wtedy bylo widac jego chudosc :(



mam nadzieje, ze wykradlas losowi troche czasu

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 09, 2006 0:27

Agn, współczuję :(
cieszcie się sobą misie
myślimy o Was ciepło
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lis 09, 2006 1:23

Beatko - :1luvu: - jest piękna. Tak bardzo Ci dziękuję...

Marylo - cieszymy się sobą. Dziś napstrykałam tyle zdjęć, że Floren w końcu wypiął się do mnie tyłkiem dobitnie dając do zrozumienia, że ma dość tego zainteresowania.

Namaczam mu kocięce żarełko, bo podchodzi do misek z suchym dla starszaków i tylko obwąchuje. Przypomniał mi sie tekst staruszki z Czernobyla, która na pytanie reportera, czy nie boi sie jeść napromieniowanej kapusty, odpowiedziała: `promieniowanie, no tak, ale nikt nie chce umierać głodny`. Człowiek ma durne skojarzenia w sytuacjach kryzysowych...

Pita karmi Puchatki w najlepsze.
Rude Badziewie snuje się, wyje i mam wrażenie, że wcale nie chodzi już o hormony, tylko o brak towarzystwa Flora, który się z nim nie bawi...
O Buliku można poczytać w jego własnym wątku - byliśmy dziś u Doc.
Lafuma najchętniej przesiaduje na moich kolanach, poza chwilami kiedy maltretuje Letycję.

Chilli - nie przepraszaj za OT. Dzięki takim OT właśnie wiem o co może chodzić w leczeniu. Jakkolwiek zawsze będę uważać, że wiedza nie uszczęśliwia, to jednak przekonałam się, że bywa użyteczna w wymiarze - jakby to nazwać - międzyludzkim; wspiera asertywność.
Przekonałam sie o tym wczoraj, jadąc na badania do kliniki wet, w której weci mają zwyczaj niczego nie tłumaczyć. Tylko dzięki wiedzy z forum, z rozmów z moim Doc, wiedziałam czego chcę, wiedziałam o co pytać. Nikt mnie nie zbył.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 09, 2006 12:07

Agn, nieustannie przesyłam ciepłe myśli.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Czw lis 09, 2006 18:50

Agn, ja też bardzo cieplo o Was wszystkich myślę.
Obrazek Obrazek Obrazek

anie

 
Posty: 1541
Od: Czw sty 19, 2006 19:30
Lokalizacja: z usa

Post » Czw lis 09, 2006 21:33

Myślę i myślę... i jedno co mi przychodzi do głowy to Franek. On przecież odchodzi od ponad roku. a ma się całkiem. całkiem...
Wygląda bardzo nieciekawie ale jest.
Może i u Flora to przejdzie w jakiś stan chroniczny :?: :?: :?:
Franek żyje przecież wbrew Matce Naturze i na przekór wszelkim diagnozom.
Wiesz to przecież równie dobrze jak ja.
Ale ja głupoty wypisuję.....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw lis 09, 2006 21:34

Biedny Kotek..., trzymajcie się ciepło
Dopiero teraz doczytałam o Killerze _ Lilku (przynajmniej to dobre, ze ma super domek)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw lis 09, 2006 21:35

Biedny Kotek..., trzymajcie się ciepło
Dopiero teraz doczytałam o Killerze _ Lilku (przynajmniej to dobre, ze ma super domek)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw lis 09, 2006 21:40

Myślę i myślę... i jedno co mi przychodzi do głowy to Franek. On przecież odchodzi od ponad roku. a ma się całkiem. całkiem...
Wygląda bardzo nieciekawie ale jest.
Może i u Flora to przejdzie w jakiś stan chroniczny :?: :?: :?:
Franek żyje przecież wbrew Matce Naturze i na przekór wszelkim diagnozom.
Wiesz to przecież równie dobrze jak ja.
Ale ja głupoty wypisuję.....

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt lis 10, 2006 14:30

Elu, ja się ciągle łudzę, gdzieś w głębi duszy, że gorączka przejdzie, brzuszek się wchłonie lub chociaż nie będzie tak przybierał, że ten koszmar skończy się tak nagle jak się zaczął.

Ale - właśnie - wszystko zaczęło się tak nagle...
30. 10. - była u nas moja przyjaciółka, która przywiozła z Warszawy swoje dwie jamniczki długowłose. Justyna zawsze mówi, że przywozi psy do psiego raju. A wszystko dlatego, że jej Zeta uwielbia Flora. Z wzajemnością zresztą. Tym razem było troszkę inaczej, bo zabawianiem gości zajął się Dydek:
ObrazekObrazek

Floren nie angażował się. Przywitał się z Zetką czule i serdecznie, było wąchanie i dmuchanie w uszko, wzajemne czułe obłapianie łapkami za szyję. Ale nie było gonitw po kanapie i chowania się pod, ani wyskakiwania znienacka na siebie.

Flor jeszcze przed diagnozą: [24.10.2006]
Obrazek
I już po: [7, 8. 10. 2006]
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nasz Słonecznik słabnie z godziny na godzinę. Nie widze, żeby go bolało. Wczoraj, jak zwykle zainteresował się, kiedy zaczęłam zwijać jakiś papier w kulkę, do wyrzucenia. Zawsze na to reaguje - to jest jedyny kot, który aportuje - nie można niczym zaszeleścić, bo zaraz jest obok. Nie mógł się wczoraj ruszyć, więc podsunęłam mu papierek w zasięg łapy. I tak się bawiliśmy chwilę - on leżąc i tylko łapą machając za papierkiem...

Mam nadzieję, że uda nam się wytrzymać do czwartku. Będziemy mogli spróbować wtedy interferonu i leku o nazwie Utilin `S`.
Na razie Floren gorączkuje, a to nie dobrze....

Bardzo wszystkim Wam dziękuję za ciepłe słowa otuchy....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 10, 2006 14:59

Agn, teraz przeczytałam... Nie wiem co napisać, wiem, że żadne słowa tu nie są odpowiednimi :(
Przytulam Cię mocno i zaciskam kciuki, żeby Wasz wspólny czas mógł trwać jak najdłużej :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 80 gości