Kiedy Floren postanowił przespać trochę Czasu Ukradzionego, poszłam do Bulika.
Białas ułożył sie na kolanach: `głaszcz mnie, głaszcz. ale nie tu po brzuszku i nie tu po boczkach, po pleckach tym bardziej nie. nie wolno. ale po główce tak, jak najbardziej. i pod bródką, o tak...`
Jak zaczął działać pyralgin Buli się troszkę rozruszał. Niestety widać, że ma problemy z unoszeniem ogona. Nie wiem na ile to okaże się trwałe - unosi go tylko do poziomu. Jeśli nie będzie widocznej, stopniowej poprawy po weekendzie pokażę go Doc. I może zaplanujemy RTG. Na razie Buli jest zbyt obolały.
I jeszcze jedno - panicznie boi się psów. Dużo gorzej niż zwykle koty. Nie wiem, co będzie, jak w końcu będę go chciała wypuścić `na pokoje` - jeszcze nie widział naszej Ziutki....
Ale to i tak nie nastąpi zbyt szybko, więc nie martwię się na zapas.