Esmeralda- ma dom-teraz miauczy po niemiecku:)-schr.Katowice

» Pt lis 03, 2006 3:37

Minęło kilka dni odkąd Esmeralda jest w nowym domku

niestety mamy z nia pewien kłopot
po pierwsze koteczka nie chce korzystac z kuwety

próbowali juz roznych sposobow z zamknięciem koteczki w jednym pomieszczeniu razem z kuwetką,stawianiem toalety dokładnie w niejscu siusiania i nic.
Dzisiaj wet zaproponował dodanie do zwirku papieru z siuskami i odrobiny waleriany
Czy to cos pomoze :?:

druga sprawa która mnie martwi sa stosunki pomiędzy kotą a nowymi właścicielami
pierwszego dnia wszystko wygladało rózowo były głaski i mruczenie ale Esmeralda większośc czasu spedzała pod łożkiem

wiem ze stres i nowe otoczenie....
ale dlaczego dzisiaj kiedy tylko zbliżali sie do niej zaraz syyyyczała
nawet jak podchodzili z miseczką smakołyków
jak myslicie nie polubiła ICH
:?:

» Pt lis 03, 2006 3:53

Esmeralda w nowym domku
Obrazek

Iwonka albo Fili
Domek od Esmeraldy w podziekowaniu kupil 12 puszek dla kotów schroniskowych.

Odezwijcie sie :!:

» Pt lis 03, 2006 9:06

bettysolo pisze:Esmeralda w nowym domku

Iwonka albo Fili
Domek od Esmeraldy w podziekowaniu kupil 12 puszek dla kotów schroniskowych.

Odezwijcie sie

wspaniałe wieści

» Pt lis 03, 2006 9:51

bettysolo pisze:Minęło kilka dni odkąd Esmeralda jest w nowym domku
niestety mamy z nia pewien kłopot
po pierwsze koteczka nie chce korzystac z kuwety
próbowali juz roznych sposobow z zamknięciem koteczki w jednym pomieszczeniu razem z kuwetką,stawianiem toalety dokładnie w niejscu siusiania i nic.
Dzisiaj wet zaproponował dodanie do zwirku papieru z siuskami i odrobiny waleriany
Czy to cos pomoze
druga sprawa która mnie martwi sa stosunki pomiędzy kotą a nowymi właścicielami
pierwszego dnia wszystko wygladało rózowo były głaski i mruczenie ale Esmeralda większośc czasu spedzała pod łożkiem
wiem ze stres i nowe otoczenie....
ale dlaczego dzisiaj kiedy tylko zbliżali sie do niej zaraz syyyyczała
nawet jak podchodzili z miseczką smakołyków
jak myslicie nie polubiła ICH

hmmm, też wzięłam koteczkę tymczasowo, która siusiała poza kuwetą, tu link http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=50662
Dwa dni to trwało. Pomogło przestawienie kuwety w inne miejsce (o dziwo nieustronne) i dosypanie piasku, takiego z podwórka, i potargane kawałki gazety.
Co do syyyyczenia.... Ta kicia jest po prostu w ogromnym stresie, życie jej się wywróciło do góry nogami. "Moja" kicia też pierwsze dni się chowała a teraz tylko, jak przyjdzie ktoś nieznajomy. Ale to trwało prawie miesiąc. na wszystko potrzeba czasu, czasu! Oby tylko z niej nie zrezygnowali.... Trzymam kciuki! :ok:

» Sob lis 04, 2006 3:59

nie zrezygnuja na pewno ale już w niedziele czeka Esmeralde następny stres

siedmiogodzinna podróz do docelowego domku w Norymberdze

a potem bedzie juz tylko lepiej

» Pon lis 06, 2006 2:07

dzisiaj wielki dzień Esmeraldy

raniutko pojechała w swoja wielką podróz :kitty:

czekam na jakieś wieści od domku jak dojechali i jak będe coś wiedzieć to dam znać czy pannica miauczy już po niemiecku

» Wto lis 07, 2006 10:35

bettysolo pisze:czekam na jakieś wieści od domku jak dojechali i jak będe coś wiedzieć to dam znać czy pannica miauczy już po niemiecku

I co miauczy????

» Wto lis 07, 2006 17:15

bettysolo - gratuluję przeprowadzenia adopcji :flowerkitty:

Czekamy na wieści i nie puszczamy kciuków za aklimatyzację koteczki.
Czy imię Esmeralda już zostanie na stałe?

» Śro lis 08, 2006 3:33

Na razie mało miauczy

można by rzec ze w ogóle sie nie odzywa

z tego co wiem od samego początku była bardzo grzeczna i pierwszy raz usłyszeli ze kocica ma głos dopiero w dniu wyjazdu z kraju

Esmeralda tak sie zestresowała krzataniną i walizkami ze baaardzo płakała zeby nie zamykać Jej w transporterku :cry:

Pewnie w kociej główce zalęgło się podejrzenie ze znowu jedzie do schronu

Z tego całego "nieszczęścia przespała całą droge do nowego domku ze w ogóle nie mieli żadnych kłopotów z transportem czego sie po cichu troche obawiali

A teraz na miejscu powoli zaznajamia sie z duzym domem i rodzina dalszą i bliższą od nowych państwa

Wiem że lubi dzieci bo bez problemu dogaduje sie z 3 letnią siostrzenicą -
czyli coś już rozumie po niemiecku

A Esmeraldą oczywiście pozostanie tylko wołaja na Nią tak troche twardo Esmeralde

» Śro lis 08, 2006 10:20

bettysolo pisze:A Esmeraldą oczywiście pozostanie tylko wołaja na Nią tak troche twardo Esmeralde

Wspaniałe wieści

fili pisze:bettysolo - gratuluję przeprowadzenia adopcji
Czekamy na wieści i nie puszczamy kciuków za aklimatyzację koteczki.
Czy imię Esmeralda już zostanie na stałe?

dokładnie,dzięki tobie dwa koty z katowickiego schroniska mają domki

Tak trzymać

» Czw lis 09, 2006 3:28

teraz zabieram sie za odopcje Lasucha i tej czasrej koteczki z watku fili

» Czw lis 09, 2006 3:29

oj literówki to chyba moja pięta achillesowa

» Nie lis 12, 2006 23:11

mamy nowe wiadomości o Esmeraldzie :kotek:

juz prawie całkiem zadomowiła sie w nowym domku

zajeła fotel pana i ani mysli spac gdzie indziej :catmilk:

niestety ma dwa ząbki pod ropą i trzeba bedzie je usunąć

na razie wet daje koteczce leki zwiekszające odporność wiec nie wiem czy zabieg będzie wykonany tam czy ze względu na koszty przyjadą do kraju

» Śro lis 15, 2006 0:31

Esmeralda jest już po zabiegu

wet wyrwał jej dwa ząbki a uszka też dalej chore

teraz niestety unika swoich państwa

którzy i tak juz bardzo ja kochają :love:

miejmy nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej i ona też pokocha swoich ludzi

» Śro lis 15, 2006 8:17

bettysolo pisze:Esmeralda jest już po zabiegu
wet wyrwał jej dwa ząbki a uszka też dalej chore
teraz niestety unika swoich państwa
którzy i tak juz bardzo ja kochają
miejmy nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej i ona też pokocha swoich ludzi

Ciesze się ,że koteczka jest szczęśliwa.
Martwi mnie jedynie to,że mimo ''opieki weterynaryjnej'' :evil:

,którą otrzymała ze schroniska , :evil:

,dalej była chora.

Boziu,a tam w schronisku tyle kotów cierpi....[/img]

Esmeralda- ma dom-teraz miauczy po niemiecku:)-schr.Katowice

Kto przegląda forum