Mruczuś [*] Choco i Mikuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 06, 2006 14:21

Pokażę Wam znowu moje "maleństwo"

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lis 07, 2006 11:02 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 06, 2006 14:32

Dorodne malenstwo, dorodne :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 06, 2006 17:42

całkiem wyrośnięte "maleństwo"
lub ewentualnie małe krzesełko :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 06, 2006 20:00

Mruczuś jest pięknym kocurkiem :1luvu:, bardzo mi przypomina mojego ukochanego dziczka, którego nie widuję niestety już od pół roku :( , ma to samo "chmurne" spojrzenie.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto lis 07, 2006 14:30

Kolejna niemiła niespodzianka
Kąpiel w bagnie nie oduczyła kocurka chodzenia po mokrym drewnie. Rok później podczas wakacji wyjechaliśmy ze znajomymi i grupą młodzieży w góry. Mieszkaliśmy w ogromnym góralskim domu. Któregoś dnia zaplanowaliśmy dłuższą wycieczkę z noclegiem poza domem a Mruczuś został na miejscu. Wracamy i podbiega do mnie głośno mrucząc mój ukochany zwierzaczek tylko że....czuję bijący od niego bardzo intensywny niemiły zapach... to właśnie on polował na myszy i szczury a znalazł je pod budynkiem w oddzielnym pomieszczeniu w piwnicy w której znajdowała się pokrywa szamba a nasz Mruczuś gdy zawartość zaczynała się przelewać i niestety ześlizgnął się z desek....i wykąpał się... Przyjechaliśmy w momencie gdy wcześniej już był wykąpany ale czekała go jeszcze dwukrotna poprawka pod prysznicem zanim pozbyliśmy się tego zapachu...
Ostatnio edytowano Czw lis 09, 2006 16:55 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 07, 2006 15:28

gattara pisze:bardzo mi przypomina mojego ukochanego dziczka, którego nie widuję niestety już od pół roku :( , ma to samo "chmurne" spojrzenie.


Może właśnie odkryłyśmy cechę charakterystyczną "dzikusków" - jak pamiętasz Mruczuś pochodzi z Puszczy Białowieskiej... Dość długo weterynarze doszukiwali się podobieństwa do żbika... ale ja nic takiego nie zauważam...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 07, 2006 16:19

Piękne opowieści, jeszcze piekniejszy KOT :)

Ale coś mnie niepokoi - nie obawiasz się kussad, że kolejnym razem Mruczuś może po prostu nie wrócić z samotnej eskapady? Utopić się w bagnie, studni albo ulec jakiemuś wypadkowi...? Bo jak piszesz, że poszliście na wycieczkę, a Mruczuś został i korzystając z okazji wybrał się na samotne łowy zakończone kąpielą w szambie to mnie się robi tak :strach:

Mizianki dla klasyka, bure jest piękne :)

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Wto lis 07, 2006 22:54

Tak - codziennie denerwuję się o naszego łobuza - nasz dzikusek ucieka z domu a jeśli czytałaś i Bloga już wiesz że mieszkamy na ulicy Puławskiej koło Królikarni...
Wtedy spędzaliśmy wakacje z ogromną grupą młodzieży i mały został pod ich opieką, a szambo przykryte pokrywą było w piwnicy naszego domu, tylko że właśnie wtedy przelało się...a mój głuptas tam polował...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 09, 2006 11:06

Mruczuś niestety od wczorajszego wieczora znowu ma chrypkę, może tym razem będzie lepiej niż ostatnio w czerwcu...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 09, 2006 13:41

Trzymaj się Mruczusiu :!: Nie choruj i nie strasz swojej Dużej!
Za zdrówko :ok: :ok: :ok:.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw lis 09, 2006 13:47

chłopaki
nie chorować mi tu
"twardym trzeba być a nie miętkim"- jak mawiał Jurek Kiler :wink:

kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 09, 2006 14:58

Powołuję sie na historię poprzedniej choroby Mruczusia i zastanawiałam się gdzie jest jej opis - narazie tylko w naszym Blogu - notka z 6 listopada - tutaj jeszcze nie zdążyłam chronologicznie przekopiować w historii Mruczusia.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 09, 2006 15:04

Jego inne przygody – gdzie on zniknął?
Podczas naszych wielu wyjazdów Mruczuś miewał różne przygody. Kiedyś w zimie dojechaliśmy do wynajętego domku. Za jakiś czas rozglądamy się gdzie jest nasz ulubieniec – od dłuższego czasu nikt o nas się nie ocierał – zastanawiamy się kto go widział ostatni ale nikt nic nie wie. Za chwilę mąż odwoził znajomą do jej domu i pojechali. Ujechali około 1 km po polnej drodze i nagle podczas jazdy słyszą rozpaczliwe miauczenie – przeszukują samochód ale nikogo nie ma. Po dłuższych poszukiwaniach odnalazł się – spał sobie pod maską na pokrywie silnika a gdy podczas jazdy robiło mu się coraz cieplej biedaczek zaczął gwałtownie bardzo głośno protestować.... Później jeszcze kilkakrotnie wchodził pod maskę ale od tej pory wiedzieliśmy gdzie zaczynać poszukiwania zwłaszcza gdy ślady łapek na śniegu zdradzały jego najnowszą kryjówkę.

Bardzo lubi wycieczki do lasu – biega za nami jak piesek, chodzi z nami gdy idziemy na narty-biegówki chociaż czasem nie chciał być niesiony na rękach gdy zaszedł trochę daleko i poduszeczki niestety popękały i krwawiły.

Uff! Nareszcie to uporządkowałam... nasze forum mnie dziś nie lubi - albo nie istnieje serwer, albo nie łączy, zlbo nie zapisuje posta a jak juz zapisało to 8 x ten sam post i.... właśnie bawiłam się w usuwanie go...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 10, 2006 11:58

Mruczuś niestety wcale nie chce Was posłuchać - ma coraz większą chrypkę, coraz ciszej miauczy.
Cwaniak wczoraj zamiast wrócić do swojego domu poszedł spać na fotel do sąsiada... już chyba 100-letniego... brata właśnie sąsiadki, która ma kilka kotów - wśród nich właśnie tego, którego ciągle usiłuję przywoływać jako mojego i zabierać do domu - bo je nie rozpoznaje odrazu...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 10, 2006 16:23

Wizyty i spacery
Nasz łobuziak-włóczykij korzystając z tego że mieszkamy nisko a wyjście na podwórko przeważnie jest otwarte uwielbia spacery po naszym i okolicznych podwórkach otoczonych ze wszystkich stron budynkami. Często niestety taki spacer kończy się oczekiwaniem pod naszym samochodem albo w ogródku sąsiadki na nasz powrót do domu bo w kilku miejscach jest tylko zakratowany wyjazd na ulicę a dla niego to żadna przeszkoda. Czasem zauważy go wcześniej jakaś zaprzyjaźniona sąsiadka, czasem wita mnie na schodach podbiegający szybko z głośnym miauczeniem ocierający się mój własny kocurek, czasem leży pod drzwiami na wycieraczce i czeka na otwarcie drzwi. Nauczył naszych
sąsiadów że jeśli nie skutkuje jego miaucząca prośba trzeba nacisnąć nasz dzwonek...
W ciągu dnia zdarza się że składa wizyty naszym różnym sąsiadom. Kiedyś przestraszył sąsiada mieszkającego piętro wyżej – sąsiad pomyślał że po jego mieszkaniu biega szczur a nikt w domu wcale na to nie reaguje..
Okazało się że to tylko nasz Mruczuś składał wizytę jego suczce o wielkości kota, z którą zawsze jest powitanie nosek-nosek i wzajemne ocieranie...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Tygrysiątko i 52 gości