za duzo juz lezenia w łózku
juz mi bokiem wychodzi .... no i forum kusi i woła..przyjdź, przyjź...choć zerknij
no ale nie o tym miałam pisac
Sytualcja Kolci robi się z dnia na dzień pilniejsza

Niestety, jak wspominałam wcześniej w łazience coraz zimniej ( ostatnio dziewczyny były u nas z wizyta to moga poświadczyć ).
Kola ma oczywiście kocyk i legowisko ze 20 cm nad podłogą, jednak temperatura nie jest najlepsza. Teraz spi na mojej puchowej kurtce, bardzo lubi się w niej zagrzebywać. Mam nadzieje ze teraz jej jest cieplej. Drzwi są otwarte z łazienki cały czas, żeby temperatura się wrównywała... jednak zbyt wile to nie daje

Na dodatek musze bardzo pilnowac rezydentki, jedna z nich do tego stopnia nie lubi się z Kolą ze cały czas tylko szuka okazji jakby na nią zapolować. Sytuacja naprawdę nie wygląda dobrze.
Oczywiscie Kola ma u mnie dom tak długo jak będzie trzeba, ale boję się ze jak temperatury spadna ponizej zera może się w koncu pochorować.
O zabraniu jej do pokoju nie ma mowy, gdyż moje sa 2 pokoje sąsiadujące z sobą i dzielą je harmonijkowe drzwi, które koty otwierają bez najmnijeszego trudu a barykadowanie ich tez na nic się nie zdało

W nastepnym pokoju mieszka moja teściowa, u której nie mogę zamykać kotów.. Martwie się ...
