

Ty, słuchaj, a co to jest? Wygląda jak bardzo cienki ogon. Ale czyj? Ktoś zostawił?...

W sumie czy ja wiem? Ogony są innego koloru. Hmmm...

Czekaj, ugryzę, może to nam rzuci trochę światła na całą sprawę...

A może to jakiś niezidentyfikowany zwierz? Ale patrz: ja go łapą, a on nic. Może to jakiś Bezgłośny Potwór? Poszarpmy go trochę.

Ejej! Inka, nie zapędzaj się, uważaj trochę z tym szarpaniem, tak?!

No, więc co myślisz? On chyba nie żyje. W sumie może to i lepiej? Bałabym się spać w domu, w którym mieszka jakiś obcy stwór...

A co ty tam znowu znalazłaś? Wielki Pomidor? Myślisz, że jest groźny?

E, te wiszące stwory to jednak nie to samo co prawdziwy ogon... BANZAI!...

Oj... No, tak. Ktoś chyba potłukł sobie tyłek. A mówiłam: uważaj. Mówiłam.