CK Grey koci antydepresant z puchatym futrem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon paź 23, 2006 12:31

Ten kto się zdecyduje na piękną GreyC potrzebuje dużo cierpliwości i wolnego czasu ;) Ona chce się cały czas miziać, głaskać, przytulać i mruczy przy tym non stop. Chce mieć cały czas kontakt z człowiekiem. Staje na tylnych łapkach i wyciąga przednie do góry jak dziecko, które chce żeby zabrać je na ręce 8O Nie potrafie nic zrobić, bo cały czas plącze mi się pod nogami :lol: Chociaż końcówką ogonka, ale musi mieć kontakt z człowiekiem, wtedy nabiera pewności siebie. Jest poprostu wspaniała :!:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto paź 24, 2006 13:51

Tak bardzo marzy mi się stały domek dla niej, dla którego jej kłopoty z oczkami nie będą problemem. Taki cierpliwy, kochający..no taki poprostu wymarzony domek :roll:
Może mieszkać z innymi zwierzętami...u mnie do towarzystwa ma aż 6 kocich ogonów i 4 psie :lol: Na nikogo już nie prycha. Jedynie tego największego psa się boi i wtedy próbuje zrobić się niewidzialna.
Klatke traktuje jako swój azyl, pomimo, że jest cały czas otwarta wychodzi tylko wtedy jak widzi w pobliżu człowieka. Widać, że przerażają ją duże przestrzenie, czuje się wtedy bardzo niepewnie. Dlatego tak bardzo bym chciała, żeby trafiła jak najszybciej do swojego prawdziwego domu :oops:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro paź 25, 2006 12:54

Nikt nawet nie zagląda do biednej, burej kici a co dopiero na domek liczyć :cry:

GreyC dzisiaj nie w humorze. Tak bardzo zdenerwował ją hałas piorącego automatu, że weszła pod kuchenną szafke i nie chce wyjść :evil:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw paź 26, 2006 21:54

GreyC dzisiaj jakaś smutna :( Spi cały dzien w klatce, to jest jej azyl. Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu dla niej a ona tak bardzo potzrebuje kontaktu z człowiekiem, wtedy dopiero ma odwagę wyjść z klatki i troche pozwiedzać dom.
Dzisiaj bardzo mnie zaskoczyła. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego jej kuweta w klatce jest czysta..a tu patrze moja śliczna GreyC korzysta z kuwet poza klatka, po co ma sobie przy łóżku smrodzić :D Mądra dziewczyna.
Oczka niestety się pogarszają pomimo zakraplania :cry:
Tak bardzo mi żal tego kota, nic dobrego jej w życiu nie spotkało a ona jest taka grzeczna, cierpliwa, przytulasta

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw paź 26, 2006 22:19

Adria pisze:
Tak bardzo mi żal tego kota, nic dobrego jej w życiu nie spotkało a ona jest taka grzeczna, cierpliwa, przytulasta


Spotkało ją mnóstwo dobrego w ostatnim czasie. Mnóstwo. Nie oślepnie na dworze, nie urodzi więcej chorych jak Bill dzieci, które bedą umierać. Nie będzie już marzła zimą. Ktoś ją głaszcze, zakrapla oczka, ktoś ja rozumie, nawet wtedy kiedy chowa się pod szafkę.
8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw paź 26, 2006 22:26

Adria pisze:Ten kto się zdecyduje na piękną GreyC potrzebuje dużo cierpliwości i wolnego czasu ;) Ona chce się cały czas miziać, głaskać, przytulać i mruczy przy tym non stop. Chce mieć cały czas kontakt z człowiekiem. Staje na tylnych łapkach i wyciąga przednie do góry jak dziecko, które chce żeby zabrać je na ręce 8O Nie potrafie nic zrobić, bo cały czas plącze mi się pod nogami :lol: Chociaż końcówką ogonka, ale musi mieć kontakt z człowiekiem, wtedy nabiera pewności siebie. Jest poprostu wspaniała :!:


Slicznie o niej piszesz :)

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw paź 26, 2006 22:29

Przepiękna, cudna kocinka...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lis 01, 2006 0:02

GreyC robi ogromne postępy, aż miło patrzeć. Sama zwiedza już mieszkanie i ma już swoje kryjówki poza klatką, w których chowa się w przypadku nieprzewidzianych hałasów 8)
A noc spędza na fotelu przytulona do Miszki....Oj, wspaniałe są buraski
Szkoda tylko, że z tymi oczkami nic sie nie polepsza :(
Ostatnio edytowano Nie lis 05, 2006 17:50 przez Adria, łącznie edytowano 1 raz

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Śro lis 01, 2006 0:39

Wyleczyłaś jej kocie serduszko ze strachu. :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 01, 2006 1:09

Adria, tak wiele już dla niej zrobiłas :) Nie trać nadziei, GreyC zasługuje na dobry domek i na pewno taki właśnie się jej trafi!
Jest bardzo podobna do kotki mojej córki, ale tylko fizycznie. GreyC jest grzeczna, cicha i spokojna - tamta to chodząca niezależność.

Trzymaj się, Burasko!

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lis 01, 2006 1:12

a ile kot ma latek?

Ptasiek

 
Posty: 404
Od: Nie wrz 17, 2006 12:49
Lokalizacja: Katowice (Mysłowice)

Post » Śro lis 01, 2006 1:33

Ptasiek pisze:a ile kot ma latek?


Kicia bedzie miała około 3 - 3,5 roku. Karmicielka mówiła, że zaczęła ją dokarmiać w 2003r., (nie pamięta czy to zaczęło się wiosną czy jesienią), była wtedy maleńkim kociątkiem.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie lis 05, 2006 17:08

GreyC jest już w Krakowie, gdzie zobaczy ją okulista. Z niecierpliwością czekam na diagnoze. Trzymajcie kciuki, żeby była szansa dla jej oczek.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie lis 05, 2006 17:11

:ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 05, 2006 17:49

Też trzymam mocno za kicię :ok:

A Atecortinu przy owrodzeniach i mechanicznych urazach oka kategorycznie nie wolno podawać.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 57 gości