Jeszcze bardzo nieśmiała, szczególnie,że goście do chaupy się zwalili i każdy chciał kota oglądać... Jasia stwierdziła, że najbezpieczniej będzie pod stolikiem od telewizora:

ale te goście (głównie ciotka Andorka i ciotka Ewa) uparły się, że kotowi trzeba pazurki obciąć i zwierzątko wymiziać:

no to obcinamy:

i jeszcze jeden

Tylne łapki też!!!

a było co obcinać:

jeszcze mizianko (żeby nie było,ze kota tak strasznie męczą)



i nareszcie bezpieczna w kątku pod telewizorem

A jak tylko gości nie ma Jasia śpi ze swoim panem w łóżku, mruczy już troszkę, liże po uszach i kombinuje jak tu na segment da się wskoczyć.
I ukłon do Ryśki: jak wszystkie koty we wszystkich przytuliskach byłyby tak wypasione to koci świat byłby piękny... A ja teraz pewno mam ją odchudzać???...

Następny fotoreportarz zapowiadam na piątek wieczór