» Pon lis 27, 2006 8:25
Dokładnie tak jak tytule:jest mi strasznie głupio ale nie mam wyscia i musze prosić o pomoc,niestety finansową...
Jak pamiętacie Dumny był wyciągnięty ze schroniska w stanie agonalnym.
Dzięki waszej pomocy żyje...
Szczerze mówiąc zła jestem na siebie ,że tak to zostawiłam ...tzn. ma na myśli tylne łapy.
Dumny jest to piękny kot ,ale zawsze bardzo śmiesznie chodził...sądziłam że chód jego jest wynikiem wyniszczenia organizmu,brak mięsni itd...
Gdy doszedł do siebie a dalej kulał zabrałam go znów do weta gdzie wetka rozpoznała :zapalenie stawów...po leczeniu faktycznie było lepiej...
W trakcie gdy dochodził do siebie zdarzyło mu się kuleć.
Wczoraj gdy przyjrzałam mu się dokładnie okazało się ,że na łapach ma zgrubienia,i to dość duże a oprócz tego jedna łapa jest bardzo spuchnięta.Leży cały czas na fotelu i dziś nie zszedł nawet do śniadania.
Problem polega na tym ,że mam jednego weta,który jest bardzo dobry w takich sprawach(miałam psa sparaliżowanego i go wyciągnął) lecz niestety nie chodzę do niego bo jest poprostu drogi.
Zadzwoniłam do niego powiedział mi, że trzeba zacząć od rentgenu a potem zobaczymy
No i tu tkwi problem,ja poprostu nie mam kasy.
Jest mi potwornie głupio ale nie mam wyjścia i musze poprosić o wsparcie,
Czy ktoś mógłby mi pomóc?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl