
Ja bałam się usuwać takie guzki u Pumy i - juz jej nie ma.

A u mojej sąsiadki na II piętrze żyje kotka z CK, u której też wystąiły takie guzki i miała je usuwane roki temu. Ona była z tej samej grupy kotów co Misza, o ile pamiętam. Wszystko z nią dobrze od tamtego czasu.
Skonsultuj z wetem, jeśli są twarde, zwarte takie, to masz jeszcze chwilę czasu na decyzję, choć jest to chyba raczej decyzja "kiedy", a nie "czy".
Biedna Misza.
BIedna Adria. Nie zazdroszczę ci podejmowania tej decyzji.
Trzymam kciuki cały czas!
