Spała ze mną,ugniatała ciasteczka,
nie atakowała Wegi i duuużo bawiła się z Matrosikiem.
~~~~~~

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tosza pisze:Chociaż patrząc na zdjęcia, trudno uwierzyć, by było tak źle-moje nie mogły się widzieć ani czuć. Po odejściu Malwy domowe koty są spokojniejsze, znów sie bawią i sikanie prawie już się nie zdarza. Zwlekałam z decyzja oddania Malwy i było mi bardzo ciężko, a teraz nie żałuję podjętej decyzji. Ale faktem jest, że miałam szczęście i nowy dom jest naprawdę wspaniały. Byle komu bym jej nie oddała.
niunia0607 pisze:Witaj jestem tutaj nowa.bardzo chetnie przyjelabym maje do siebie nie posiadam zadnych kotkow a chetnie zaadoptuje taka slicznotke o ile Ty sie zgodzisz oczywiscie??tylko jest duzy prblem transport
3.dobrze,aby było to w pobliżu,bo niestety,gdyby adopcja była nieudana
łatwiej byłoby Maji wrócić do mnie,z czym oczywiście się liczę.
niunia0607 pisze:
Witaj jestem tutaj nowa.bardzo chetnie przyjelabym maje do siebie nie posiadam zadnych kotkow a chetnie zaadoptuje taka slicznotke o ile Ty sie zgodzisz oczywiscie??tylko jest duzy prblem transport
Niunia napisz cos wiecej o sobie,jaki dom moglabys jej dac,choc nie ukrywam,wolalabym wyadoptowac Maje blisko.
Emmo,nie wiem czy lubisz spać z kotem,bo Maja,jak tylko rozłoże bety.jest pierwsza.
irma_g pisze:jadę do Warszawy 6 lub 7 grudnia - chyba pociągiem, ale to chyba nie przeszkoda - w razie czego prosze o pw
emma01 pisze:
Jest prześliczna i mam ogromną chęć ją wycałować![]()
Niewiem kiedy mi na to pozwoli ...
Oj chyba długo nie.. ( jeśli w ogóle pozwoli)
U mnie też będzie mogła wyglądać co się dzieje za oknem, ale u mnie dzieje się zapewne dużo mniej, niż u was pod blokiem.
No cóż, będę jej zmieniała widok - przenosząc ją na okno, raz od strony ogrodu, raz od uliczki
Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26, ewar, MruczkiRządzą, Myszorek i 90 gości