Na przekór...

[Anna_33]

Najwyrazniej to typ wojownika
To dobrze, ze latwo sie nie poddaje:-)
Jestem dobrej mysli
Szkoda biedaka, ze tak zle to znosi. Ale miejmy nadzieje, ze wszystko sie wyjasni i nie bedzie dluzej dreczony przez Duza z pigulami
Mnie musieli zwiazac gdy jako dziecko mialam miec szyte rozciecie nad brwiami:-) A spod stolu wyciagac jak ze strzykawka ktos szedl
Co tu sie dziwic kociakowi, madry jest, wie czym to pachnie
Zwierzecy instynkt
Ale jak On w ogole sie czuje?

[bechet]

No, z tym meczeniem to jeszcze troche potrwa.
Właśnie idą do mnie pocztą wysłane przez Ariel recepty na miesięczną kurację antybiotytkową.

Kaszmir czuje sie bardzo dobrze. Tylko cierpi na coś w rodzaju bezsenności. Przez pół nocy potrafi chodzić po nas tam i z powrotemi nie śpi. Nie wiem czym to jest spowodowane

[Nordstjerna]

Jakieś sterydy? Bo przeważnie one dają takiego speeda.

[Anna_33]

Moze go po prostu nosi...Skoro poza tym dobrze sie czuje. To swietnie, bo gdzies wyzej pisalas, ze schudl troche.
Sliczny jest Twoj Rudzielec
Moze jakies zdjecia? Tak dla odmiany tematu troche..

[bechet]

Jakieś sterydy? Bo przeważnie one dają takiego speeda.

No właśnie nie wiem. Przedtem zrzucałam to zachowanie właśnie na sterydy. Ale od 7 dni kic dostaje tylko interferon. Czy to możliwe, że ten steryd, który dostawał wcześniej jeszcze działa? Ostatnia dawka była dokładnie tydzień temu.

[bechet]

Moze jakies zdjecia? Tak dla odmiany tematu troche..

W tej chwili nie mam jak wstawić, jestem w pracy

[Nordstjerna]

Czy to możliwe, że ten steryd, który dostawał wcześniej jeszcze działa? Ostatnia dawka była dokładnie tydzień temu.

Możliwe. Dexefort w zastrzyku, którym szafował nasz były wet działał dokładnie tydzień. A ja się potem dziwiłam, dlaczego kot po operacji przez tydzień nie śpi

[bechet]

No to jesteśmy w domu.
W takim razie bezsenność powinna powoli mijać. Zobaczymy.

[Slonko_Łódź]

I jak tam nasz słodziak? Jakieś zmiany?

[pixie65]

Jak Kaszmir? Kot Nad Koty...

Drobne od Dzidzi poszły...

[bechet]

Kaszmir czuje się dobrze.
Rzeczywiście jest teraz dosyć szczuplutki, ale je ładnie. Jest tylko kompletnie zniesmaczony zmianą pogody. Zimno u nas jak diabli, teraz nawet pada śnieg, więc tłumaczę mu cierpliwie, że nie będzie teraz wychodził na balkon, bo mu doopa zmarznie i jeszcze się jakieś nowe choróbsko przyplącze.
Tłumaczę i tłumaczę, po czym otwieram te drzwi, bo nie mogę znieść jego awantur No, a ponieważ jest naprawdę zimno, Kaszmir zaraz wraca do domu, więc wstajemy i otwieramy te drzwi ponownie, żeby wlazł. Kaszmirek troszkę się rozgrzeje i zaczyna dawać nam do zrozumienia, że chętnie by się jednak troche przewietrzył, więc wstajemy o otwieramy mu drzwi na balkon.
Ostatnio tym sie głównie zajmujemy , no ale cóż, słowo sie rzekło: miał być Najszczęśliwszy Kot Na Świecie to i będzie. Nie ma zmiłuj

[kalewala]

I z tego wszystkiego wyjdzie Wam najbardziej rozpieszczony kot na świecie
No có, zan to - i moja Pusiunia i koty mojej mamy (wychodzące) też co kwadrans sprawdzają, czy już się nie ociepliło

[bechet]

I z tego wszystkiego wyjdzie Wam najbardziej rozpieszczony kot na świecie

należy mu się Aniu, wiesz przecież.

[Slonko_Łódź]

Iiiii tam.... Okaże się, że to jakieś robaczki, wyleczy sie szybciutko a rozpuszczony jak dziadowski bicz zostanie Ale ja lubię ropuszczone koty.... Moje też są wszystkie rozpuszczone i wszystko im wolno mimo, że zdrowe Więc kaszmir też niech sie rozpuszcza, a co!! Całuski dla Futerek od ciotki, która o Nich ciepło myśli

[ariel]

Co słychać u Kaszmirka?