**Opolskie kotki (14) - szukamy prawdziwych domków

[wanila]

dzień dobry

[krakowianka]

wanila

[wanila]

yhym

pobudka o 5:30
kończe kawe i uciekam .....

[mjs]

Wanila......, zmutowało Cię, czy jak...?

Dobrego dnia

[mary2004]

Nowym wirtualnym mamom dziękujemy i gratulujemy
Krakowianko obiecuję jakąś ładną fotorelację z życia Twoich maluszków (w sumei to żadne z nich maluszki, oprócz Przecinka, z Bohtonki to kawał baby się zrobił ) już wkróce Kamila _i_ kot_nad _koty będzie mogła podziwiać swoją kruszynkę już wieczorem, koty "na miejscu" są częściej "obfotografowywane"
U tymczasów wszystko w porządku, w najbliższym czasie wybieramy się do Krakowa, zawieźć Marbi do nowego domku (ten czas może być tak bliski, że na przykład jutro wylądujemy tuż obok smoka wawelskiego )
Coś specjalnie dla zapracowanej cioci Wanilki:


Novinka, czyli najdziwniejszy kot w powiacie

[wanila]

ojej, dziękuję

śliczne, ogromne, zdziwione oczęta
jesteś jedyna w swoim rodzaju Novinko

[dzikus]

Novinko jestes cuuudna

[dzikus]

hop,hop

[krakowianka]

Krakowianko obiecuję jakąś ładną fotorelację z życia Twoich maluszków (w sumei to żadne z nich maluszki, oprócz Przecinka, z Bohtonki to kawał baby się zrobił ) już wkróce

Czekam z niecierpliwoscią

[wanila]

dzień dobry kociaki

dziś o przyzwoitej porze

[Gina S.]

taaa... na forumowym zegarze 10:24 a na domowym 8:24

[wanila]

u mnie i na forumowym 8:00 mam czas taki jak na Azorach

[Kamila_i_Kot_Nad_Koty]

Witajcie:) Ja tu dziś będe czekac na fotkę Maciupki i jakies wieści o niej.

[wanila]

marry przekopiowałam Twój opis Novinki

-

Novinka - 10 tygodniowa koteczka. Jej matkę przyniesiono do schroniska wraz z trójką kociątek. W schronisku nie miały szans, trafiły więc do przytuliska. Kiedy miały około 3 tygodni zaatakowała je choroba. Pani ALa zaaplikowała im silny antybiotyk, sytuacja była podbramkowa. Dwójka kociątek (Ender i Jane) nie przeżyła, została tylko jedna malutka koteczka. Przez antybiotyk, zbyt silny dla 3 tygodniowego maluszka, Novinka jest kotkiem specjalnej troski - nie rośnie, ma też objawy neurologiczne - zatacza się przy chodzeniu. Poza tym jest zupełnie normalnym kociątkiem, spragnionym ruchu i pieszczot. Potrzebuje czułej i troskliwej opieki, przytulisko to nie miejsce dla niej.....

.....znalazła się dziewczyna zainteresowana zabraniem maluszka. Oczywiście w tym samym momencie mała dostała kataru i jest już na betamoxie :13: Nie wiadomo, co się teraz wydarzy :13: Trzeba czekać i trzymać kciuki.

[mary2004]

Wieści, wieści :
Nie wiem czemu, ale nie mogłam wczoraj wejść na forum, dzisiaj rano też nie Wieści spóźnione, ale szczere :
Tutaj dla Kamili Maciupka, która przeprowadziła się wczoraj z koszyczka do wielkiego, psiego transportera. Dostała swoją kuwetę z pokrywki od brytfanki (kuwety prawdziwe i komfortowe, już nam "wyszły") Wygląda, że jej się podoba to rozszerzenie przestrzenne Termoforek różowy i misia przytulanke zabrała ze sobą Jest słodziutka, umie się już wdrapywać po nogawce, upodobała sobie mojego TZ ta i bez przerwy go molestuje. Biega też szybciutko na swoich króciutkich nóżkach, z ogonkiem zadartym do góry No i uwaga, z powodu brutalnego rozgryzienia 5 smoczków (trzy z mixola, dwa z beaphara) Maciupka została zmuszona do samodzielnego jedzenia. Najpierw wchodziła do miseczki cała, teraz trzyma w mleku tylko przednie łapki Radzi sobie doskonale.

Ksienia i Opat, plus reszta zakonnej rodzinki zostały tydzień temu odrobaczone, a dwa dni temu zaszczepione - wszystko dzięki wirtualnej opiekunce Dziekujemy Czekają teraz, do nabrania odporności, wtedy dołączą do stada. Na razie bidulki siedzą w ocieplanej budce w wolierze Na szczęście są zdrowiutkie i widać, że przyzwyczajone do ciężkich warunków.
Wszystkie dają się już pogłaskać, najbardziej nieufna jest Sister, chociaż wszystkim udało mi się własnoręcznie zaaplikować stronghold, a Bratka miałam na chwilę na rękach.

Opat:



Ksienia:



Maciupka: