
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:Kasiu,
napisz cos o Laurze, prosze
Kasia D. pisze:Karolka, żartujesz chyba...
Dzis pojechałam przed ósmą rano.
Liczyłam po cichu, ze uda mi sie nakarmic czerede i odjechac bez sladu a tu, jak na złosc, wyszedł facet z psem na poranny spacer i do mnie z pretensjami dlaczego władze nic nie zrobia z tymi kotami, do czego to podobne, one sie tu plenią , etc, etc...
Powiedziałam, ze póki co to ja te kocice będę sterylizowac i zapytałam czy on zechce sie dołożyć.![]()
Okazało się, ze pan nie ma już czasu i musi isc z pieskiem dalej na trawe zeby pobiegał
Kasia D. pisze:Sweet Sue pochodzi z Lubartowa.
Całą noc płakała pod samochodem. Młodzi ludzie łapali ją kilka godzin az złapali.
Rano przywiexli do Lublina do schroniska a tu, surprise, kotów schron lubelski nie przyjmuje!
W schronie podano im telefon do prezes lubelskiego animalsa a prezes...telefon do mnie ( tak sie w animalsie załatwia kocie interwencje)
I tak malutka Sue zamieszkała w łazience razem z Tesco i kicią ze złamaną szczęką.
Ma 2,5 miesiaca, jest kchana, mrucząca, kuwetkuje, bawi sie z Tesco. Ma tysiące białych wąsików. Jest cuuuudna...
Kasia D. pisze:Fabio jest "brytyjczykiem". Ma bardzo puchate futerko, okragły łebek, krótki pyszczek i jest bardzo misiowaty.
Kazdy kto go zobaczyłby uzna że to BRI tylko troche niezbyt w typie...
Fabio znalażlam i wyciagnełam spod auta na parkingu przy pobliskiej Stokrotce. Szłam i nagle coś mi smigneło przed oczami. "Coś" było szare, puszyste i zdecydowanie przypominało kota.
Wyszło też zza koła na moje kicianie i pozwoliło sie wyciągnac za ucho oraz wsadzić do torby.
Fabio jest 4-miesięcznym kocurkiem. Zdrowym, czysciutkim , mruczącym i zagadującym gdy nie zwracam na niego uwagi.
On również zamieszkał w łazience a na legowisko wybrał sobie najwyższą półeczkę w składanym plastikowym regaliku na kółkach.
Oto Fabio:
Kasia D. pisze:Dorota pisze:Kasiu,
napisz cos o Laurze, prosze
Laura vel Ruda ma sie bardzo dobrze.
Życie upływa jej na drzemkach w róznych zacisznych mijescach w mieszkaniu oraz na przekąskach między jednym snem a drugim. Wieczorami, gdy juz kłade sie spać, Ruda przychodzi do mnie na poduszke, mruczy, przytula się i razem zasypiamy nos w nos. Potem sobie idzie ale dopiero wtedy gdy juz mocno zasnę a jej , zapewne, robi sie za gorąco i wyzwala sie z mojego objęcia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], irissibirica i 559 gości