
wczoraj zaczęłam podawać drugą serię interferonu
cały czas Fisio dostaje scanomune i niezłe żarełko, na które dalej się rzuca jak głodzony zwierz
zdaje się że się trochę odbudował - już nie wygląda jak węgorz tylko jak 2 węgorze

przydałyby się nowe zdjęcia puchatego pysia
czasami jest mu tak dobrze że wykłada się na legowisku do góry kołami i rozmarzonym zwrokiem patrzy w górę
dziś mu się nie podobało że bez konsultacji z nim opuszczam łazienkę więc mnie porysował pazurkiem po nodze
wcześniej Feliks "wsparł" się pazurkami na moim przedramieniu i ogólnie wyglądam jak ofiara przemocy domowej
