Ona jest niesamowita Ja nie widziałam tak przytulastego kota. Jak udało mi się w końcu wieczorem usiąść na chwilę, po ciężkim dniu, przyszła Mańcia, władowała mi się na kolana zaczęła się przytulać, strzelać baranki i to jest nic. Jak dorwała się do mojego ucha to myslałam, że mi go odessie Wyciumkała mi go dokładnie ale tak delikatnie ... Tylko kolczyki jej przeszkadzały chyba troszkę, bo dzwoniła o nie zębami. Nastepnym razem podstawię jej drugie jest bardzo grzeczna, nie nieszczy, korzysta z kuwetki, bardzo lubi wędzoną makrelę. Z moją Puśką już sobie fundowały dzisiaj buzi a jest dopiero jeden dzień. Nowy dom musi być najlepszy na świecie, bo nie oddam Mańci. Będzie siedzieć u mnie tak długo aż znajdzie się ten dom, ktory doceni ile ta kocinka ma miłości do zaoferownia i zapewni jej co najlepsze.
A tutaj Mańcia kokietująca moje średnie dziecię (tak cały czas się wtula)
