UWAGA, UWAGA!
Karolka, moja pieszczoszka Karola ma dom!!!!
Domek szukał buraska, nie miałam żadnych fotek szaraczków, więc podesłałam w pierwszym mailu zdjęcia i opis Karolki. Maleńka chwyciła za serce nowe Panie.
Domek juz zakocony, pogodną, młodą kotką, dom jak najbardziej za sterylizacją, niewychodzący
Niestety, około miesiąca temu odszedł w tym domu kociak (ok 1-m-czny) wzięty z poznańskiego schroniska. Mały najpierw biegunkował, ale został wyprowadzony na prostą z kupkami, było już dobrze...Któregoś dnia zaczął mocno psikać, gorzej oddychać, podawane antybiotyki nie zadziałały, malutki odszedł szybko....Nie zrobiono sekcji, nie ma więc pewności na co umarł kociak. W związku z tym Karolka zostanie u mnie zaszczepiona (domek szczepienie zafunduje) i po nabyciu odporności zostanie dostarczona do SWOJEGO domu
W tym tygodniu nowa mama przyjedzie zerknąć na Karolkę, doczekać się nie może
Nie chce mi się wierzyć, że się udało
. Uwierzę jak malutką dostarczę na miejsce
Mam już moją pierwszą "tymczaskę" - Gijkę od Jolek w telefonie (na pamiątkę), teraz pstryknęłam zdjęcie Karolce. Moje kociaczki...Zbyt szybko człowiek sie przyzwyczaja
Nie pisałam, bo nie wiedziałam czy powinnam, bałam się, że ewentualny domek zniechęci się od razu, jak na forum przeczyta - Karolka złapała anginę, zaczynały się też świsty w oskrzelach. Środa rano - wet, szybko antybiotyk, żeby na płucka nie zeszło, czwartek znowu zastrzyki - przeciwzapalne, rozkurczając oskrzela...Od dzisiaj antybiotyk w tabletkach w domu - do wtorku i do kontroli. Kot już jak nowonarodzony
(odpukać!). Nie kaszle już, normalnie przełyka, nie chrypi...Uprawia głupawkę w łazience, o ile na takiej powierzchni można coś uprawiać
Tak się cieszę, że w końcu bedzie miała gdzie brykać, że znalazł się ktoś kto się w niej zakochał
Kciuki, żeby domek się nie rozmyślił (wygląda na zdeterminowany), byle do pierwszego fundowanego szczepienia, potem będę spokojniejsza
Dodam, że oba kociaki, które były u mnie znalazły dom poprzez rozpuszczenie wici po znajomych. Maile z fotkami poszły w świat
przestał sikać, przestał wyć i przestał się chować, coś marnie je, więc jutro jadę do niego z nowymi smakołykami.
Kot imię już ma, chociaż kota jeszcze nie mam.
śpij spokojnie koteczku.
