Zdecydowalam ,ze musze Cindy pokazac doktorowi Zameckiemu. Musze poznac jego opinie. Wiem ,ze grzybica jest zaawansowana a leki jak narazie po 3 tyg Rockiemu nic nie pomogly...Cindy zreszta tez. Czy mam liczyc na dzialanie szczepionki? Kontrole mamy za dwa tygodnie...czy to duzo czy malo? Czy nie warto od razu dac silniejsze leki? Czy to za duze ryzyko?
Wiem jak moze sie skonczyc grzybica, ktorej nie da sie doleczyc... Na sama mysl zaczynam plakac

Pocieszcie
