Zapewne takich tematów było sporo na Forum, ale w wypadku choroby nerek każdy przypadek jest indywidualny, więc piszę w nowym poście.
Mój kot - prawie dwuletni kocurek - miał wczoraj robione kontrolne badania krwi. Jak się przed chwilą dowiedziałam - kreatynina wyszła na poziomie 3,7 (nie pamiętam jednostki), gdzie górna granica normy to 1,8 - 2,0, zaś mocznik na poziomie 113,7 (norma do 70). Jak mniemam, wyniki są fatalne.

Miesiąc temu kocurek miał robione badania krwi, wyniki to kreatynina - 1,9, zaś mocznik 72.
Cztery miesiące wcześniej wyniki wynosiły odpowiednio kreatynina - 1,5, mocznik - 84.
Kot je od 4 miesięcy suchą karmę dla nerkowców, nie je surowego mięsa, dostaje puszki dla dorosłych kotów i mięso gotowane.
W sumie nic nie wskazuje na taki poważny stan, oprócz tego, że pije znacznie więcej wody niż zwykle. Może odrobinkę więcej śpi, i nieco mniej je. Ale poza tym to kawał kocura.

Kochani, co dalej? Jakie są rokowania? Wiem, że niewydolność nerek jest chorobą nieuleczalną, ale czy to oznacza, że będę musiała już zaniedługo się ze swoim kotem pożegnać?

Pozdrawiam