no to moje
no to dobrze
Drazetka, chyba juz wszystko sie pokonczylo od pani Ani, trzebaby spisac co i za ile i ile sie uzbieralo, Miciulka mowila ze moze fanty powysylac z pracy. I trzeba pomyslec co z ta kasa zrobic, albo damy Ani do reki, w koncu to jej rzeczy byly i ona sobie kupi co potrzebuje, zwir, leki, karme, albo powiemy jej kwote i np w hurtowni zakupi sie kilka kilo zwirku i suchego. A moze Ania od razu przeznaczy to na szczepienia? No w kazdym razie trzeba to teraz ogarnac...
ah, ide spac bo juz bredze