Zakocona pisze:Bechet, rozumiem, że gruźlica, jakiś wewnętrzyzny grzyb wet wykluczył?
pewnie wyniki krwi byłyby inne. Dobrze, że jest nadzieja, jednak onkolog by się przydał do konsultacji.
Zakocona, ten wet ma m.in. specjalizację onkologiczną.
Tak naprawdę to całkowicie wykluczył jedynie astmę. Nie wiem na jakiej podstawie można stwierdzić gruźlicę?
Pytał jeszcze czy Roody jest regularnie odrobaczany i tyle

Tak właściwie to on nie ma pojęcia co to jest i zaproponował tylko leczenie zachowawcze



Mój kochany koteczek ciągle jeszcze nie doszedł do siebie po tym znieczuleniu. Wet mówił, że jeszcze dzisiaj będzie się wybudzał (za sprawą podanego wcześniej Sedalinu). Wygląda okropnie - słania się na łapach, oczy w dwóch trzecich przysłania trzecia powieka. Całą noc przespał z nami, cały schowany pod kołdrą. A i tak, jak tylko zadzwonił budzik Tż-ta z trudem wstał i swoim zwyczajem przywitał się z nim i podreptał za nim do łazienki. Nie miał już jednak siły na nic więcej, więc położył się tylko obok niego na dywaniku przy wannie

Biedny, kochany kotek
