Zima nie przychodzi, kotki rujkują. Nie pozostaje nic innego jak znowu zacząć je łapać i kastrować.
Dziś do lecznicy pojechała kotka z giełdy kwiatowej, wprawdzie nie z Koła, ale jakoś się załapała
Potem łapiemy dwie kotki z "mojego" podwórka, dziś widziałam cwaną szylkretkę - chyba jest już w ciąży

, a Bury Brat okazał się Burą Siostrą, jest młodziutka, a już kocury ją napastują, więc też trzeba będzie ją złapać i ciachnąć.
Wątek jest długi, chyba zamykamy, jak tylko znajdę chwilę, żeby założyć Dramat na Kole vo.l II

Chociaż teraz to już stanowczo tytułowego Dramatu nie ma
