Niezwykła trikolorka-historia z happy endem :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 22, 2006 21:35

Obrazek
Widzę, że ma się jak u Pana Boga za piecem :D i nawet żyrafkę swoją ma :D
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie paź 22, 2006 21:35

Patsi pisze:Proszę o wysłanie mi zdjęć na maila: pathi.mulder@poczta.fm
Zaraz zamieszczę :D



Patsi, Ty się pospiesz, bo my tu nogami przebieramy :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 23, 2006 17:09

Co słychać u Łatki? Jak się dogaduje z kocurkiem? Nie ukrywamy,że zżera nas ciekawość jak razem wyglądają :D Gdyby kiedyś udało się im zrobić wspólne zdjęcie bylibyśmy zachwyceni!
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon paź 23, 2006 20:19

popieram Patsi w całej rozciągłości :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 23, 2006 22:04 :)

Cóż wysle takowe zdjęcie jak tylko uda mi sie uchwycic ich razem w kadrze :D Narazie jest to niełatwe , gdyż cały czas sie gonią:d Mysle że zapowiada sie wielka przyjaźń :):):) Dzisiaj Łacia była u weterynarza i okazało sie że ma świerzbowca usznego i dostała kropelki . Poza tym dostała też zastrzyk wzmacniajacy odporność i za tydzien wizyta kontrolna. Jaka ona była grzeczna!!!! Normalnie bez prównania do mojego Felka:)Mała jest żarłoczna i mój biedny chłopak jest troszke poszkodowany... naprawde ustepuje jej miejsca - taka zuch dziewucha:))))

fuoka

 
Posty: 13
Od: Nie paź 22, 2006 12:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 23, 2006 22:05 :)

Cóż wysle takowe zdjęcie jak tylko uda mi sie uchwycic ich razem w kadrze :D Narazie jest to niełatwe , gdyż cały czas sie gonią:d Mysle że zapowiada sie wielka przyjaźń :):):) Dzisiaj Łacia była u weterynarza i okazało sie że ma świerzbowca usznego i dostała kropelki . Poza tym dostała też zastrzyk wzmacniajacy odporność i za tydzien wizyta kontrolna. Jaka ona była grzeczna!!!! Normalnie bez prównania do mojego Felka:)Mała jest żarłoczna i mój biedny chłopak jest troszke poszkodowany... naprawde ustepuje jej miejsca - taka zuch dziewucha:))))

fuoka

 
Posty: 13
Od: Nie paź 22, 2006 12:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 23, 2006 22:09 :)

Cóż wysle takowe zdjęcie jak tylko uda mi sie uchwycic ich razem w kadrze :D Narazie jest to niełatwe , gdyż cały czas sie gonią:d Mysle że zapowiada sie wielka przyjaźń :):):) Dzisiaj Łacia była u weterynarza i okazało sie że ma świerzbowca usznego i dostała kropelki . Poza tym dostała też zastrzyk wzmacniajacy odporność i za tydzien wizyta kontrolna. Jaka ona była grzeczna!!!! Normalnie bez prównania do mojego Felka:)Mała jest żarłoczna i mój biedny chłopak jest troszke poszkodowany... naprawde ustepuje jej miejsca - taka zuch dziewucha:))))

fuoka

 
Posty: 13
Od: Nie paź 22, 2006 12:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 23, 2006 22:16

Cóż wysle takowe zdjęcie jak tylko uda mi sie uchwycic ich razem w kadrze :D Narazie jest to niełatwe , gdyż cały czas sie gonią:d Mysle że zapowiada sie wielka przyjaźń :):):) Dzisiaj Łacia była u weterynarza i okazało sie że ma świerzbowca usznego i dostała kropelki . Poza tym dostała też zastrzyk wzmacniajacy odporność i za tydzien wizyta kontrolna. Jaka ona była grzeczna!!!! Normalnie bez prównania do mojego Felka:)Mała jest żarłoczna i mój biedny chłopak jest troszke poszkodowany... naprawde ustepuje jej miejsca - taka zuch dziewucha:))))

fuoka

 
Posty: 13
Od: Nie paź 22, 2006 12:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 24, 2006 0:08

tak, apetycik to ona ma, ho, ho, misek nie trzeba myc po niej :D ale świerzbowiec?o tym to juz nic nie wiedziałam:-( a co z ta nitką na brzuszku?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 24, 2006 8:01

Jesli chodzi o niteczke to po prostu jeden szew sie nie rozpuścił i Pan doktor usunął do tak szybko że łacia sie nawet nei zorientowała:)Teraz codziennie rano biedactwo ma czysczenie uszków i trzy razy dzinnie zakraplanie. Ale jest dzielna bardzo ,tylko czasami biedna tak pomiałkuje.

fuoka

 
Posty: 13
Od: Nie paź 22, 2006 12:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 24, 2006 13:42

fuoka pisze:Jesli chodzi o niteczke to po prostu jeden szew sie nie rozpuścił i Pan doktor usunął do tak szybko że łacia sie nawet nei zorientowała:)Teraz codziennie rano biedactwo ma czysczenie uszków i trzy razy dzinnie zakraplanie. Ale jest dzielna bardzo ,tylko czasami biedna tak pomiałkuje.


a w domu też juz miauczy jak na kota przystało? Bo u mnie przez te dwa tygodnie to miauczała tylko przy pożegnaniu.
A co świerzbu to w takim razie moje kociuchy tez muszą iść na przegląd uszek, bo nie wiem ile miały szansy na zarażenie się.
Jak się im układa z Felusiem?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 24, 2006 16:50

No tak trzeba sprawdzic co z tymi uszkami . Ale najpierw prosze zwrócic uwage czy sie drapia i czy często otrzepują łebek. Lekarz mówił ,że jesli kot ma odpowiednią odpornośc nie powinien sie zarazić :)
Ano Łatka miauczy ,miauczy :)
Chyba zaczynaja sie z Felkiem troche zaprzyjazniać:) Bo ich gonitwa po domu nad ranem bardziej przypomina zabawe niz cokolwiek innego:) CZasami pofurvcza na siebie , pomachaja łapkami ale bez jakiejkolwiek agresji moim zdaniem :) Dzisiaj nawet zaobserwowałam ze wąchały sobie pyszczki!:):)

fuoka

 
Posty: 13
Od: Nie paź 22, 2006 12:14
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto paź 24, 2006 19:13

O świerbowcu nic nie wiedziałam :oops: Wetka, która ją sterylizowała sprawdziła uszka i powiedziała,że nic tam nie ma. Jak Łatka była po zabiegu to wyczyściłam jej uszka, poszło na to chyba 60 patyczków bo miała tam istną kopalnię. Wtedy wydzielina była czarno-brązowa ale nie zaniepokoiło mnie to, bo w środku uszka nie były zaczerwienione ani nic.
Duże buziaki dla Felka i Łatuni!
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 24, 2006 23:52

fuoka pisze:Ano Łatka miauczy ,miauczy :)
Chyba zaczynaja sie z Felkiem troche zaprzyjazniać:) Bo ich gonitwa po domu nad ranem bardziej przypomina zabawe niz cokolwiek innego:) CZasami pofurvcza na siebie , pomachaja łapkami ale bez jakiejkolwiek agresji moim zdaniem :) Dzisiaj nawet zaobserwowałam ze wąchały sobie pyszczki!:):)



jak miło się czyta takie rzeczy. Widać, żę Łacia jest szczęśliwa a ja przez to też o Patsi nie wspominając :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 26, 2006 0:19

i jak tam sprawy Łatko-Felusiowe? Dziewczynka nadal tak okupuje miski?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MaJa83, puszatek i 109 gości