Jest u mnie na osiedlu przepiękna trikolorka. Nie dość, że przepiękna, to arcymądra i arcykochana. Dzika oczywiście. Poluję na nią od pół roku, żeby wysterylizować - zawsze sprytnie ominie pułapkę...
W każdym razie wiem, że się okociła
Jest niesłychanie kochającą mamą - kociąt nie wypuszcza, sama zanosi im jedzenie - wiem, że kociaki już jedzą stały pokarm ( w nocy znika z miseczek, a widać, że przychodzi z maluchami)
No i właśnie o to chodzi
Nie wiem ile jest maluszków, mają jakieś 2 miesiące (pewnie trochę mniej)
ale najwyższa pora je wyłapać, a mamę wysterylizować
I tu niestety potrzebuję pomocy
a) w złapaniu
b) domek czasowy... U mnie póki co siedzą dwa dzikusy, potem mogę przejąć maluchy....
Proszę was bardzo o pomoc
Ona już drugi raz w tym roku zaciążyła - jedne maluchy (Futbolki) już odratowaliśmy, ale nie chcę, żeby znów zaciążyła, znów maluchy... sama jej nie złapię, bo ciągle próbuję... bez rezultatu...
H E L P