Zderzenie teorii z praktyką - kuku na muniu ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 21, 2006 1:10

:lol: :lol: :lol:

KOLEGO QPE ROB :twisted: :roll:

Atka, spytaj tez o galaretke z siemienia lnianego(calego), ona wysciela uklad pokarmowy i wspomaga takie tam jelitowe :wink:
a taka galaretke mozesz dodac do kawalkow z saszetki i maly wylize sam :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob paź 21, 2006 9:39

Beatko, ale galaretka z calego siemiania jest na biegunki raczej (tak mi mowila moja "zielarka" Jola i to dawalam kiedys Poli jak miala biegunke)

Zeby ulatwic wyproznianie to siemie mielone - łyzeczka mielonego zalana pol szklanki wody (wrzatek). najlepiej takie lekko letnie dawac - mozna dawac te glutki z odrobinką farfocli z siemienia. I rozluzni stolec i dobrze zadziala na jelitka.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob paź 21, 2006 10:08

Mysza pisze:boskie opowieści :lol: :lol:



Ja wcale nie wiem, czy on w ogóle do Ciebie trafi, bo chyba mam już chętny domek...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 21, 2006 12:23

Atka pisze:
Mysza pisze:boskie opowieści :lol: :lol:



Ja wcale nie wiem, czy on w ogóle do Ciebie trafi, bo chyba mam już chętny domek...

:mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 21, 2006 12:31

Mysza pisze:a smoczek odgryza się i łyka powodując u pańci stan przedzawałowy. Smoczkom mówimy NIE ;)


Dodam, że stan niemal zawałowy i to przewlekły (pamiętam grzebanie w kuwetce syrenek w poszukiwaniu kawałka smoczka :roll: Nie znalazłam przez tydzień, nie znalazłam do dziś, Samanta żyje i ma się dobrze :lol: ).

Smoczek może być, ale z porządnej gumy, ja potem kupiłam takie silikonowe, twarde, kociakom nie udało się tego zjeść.

I kciuki za kupala.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 21, 2006 14:27

Atka pisze:
Mysza pisze:boskie opowieści :lol: :lol:



Ja wcale nie wiem, czy on w ogóle do Ciebie trafi, bo chyba mam już chętny domek...

:mrgreen:

tak się zastanawiałam, czy go wogóle oddacie po takim odchowywaniu, czy już na szukanie u was zostanie ;)
Ale jakby co to może u mnie wylądować ;)

Ja się właśnie zobowiązałam, że wezmę marmurkowe cudo z Białołęckich działek 1szegi listopada, byle do schroniska go nie oddano... :roll: Ale marmurka puszczę luzem bo to już podrośnięty kociak jest, a łazienka będzie dla maluchów jakby co
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob paź 21, 2006 15:12

A ja widziałam maleńtasa :aniolek:
Oj jaki on śliczny, a jaki żywotny, skubaniec był głodny to pokombinował i od razu rozpoznał gdzie w klinice jest szafa z karmą i dalej, że wydostawać się spod kurtki Atki :)
Mam nadzieje, że kupka wkrótce będzie i malec zajmie się bardziej pożytecznymi dla kota rzeczami niż czekanie w kolejce w klinice :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Sob paź 21, 2006 16:49

i jak tam dzisiaj :?:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob paź 21, 2006 17:20

Mysza pisze:
Atka pisze:
Mysza pisze:boskie opowieści :lol: :lol:



Ja wcale nie wiem, czy on w ogóle do Ciebie trafi, bo chyba mam już chętny domek...

:mrgreen:

tak się zastanawiałam, czy go wogóle oddacie po takim odchowywaniu, czy już na szukanie u was zostanie ;)
Ale jakby co to może u mnie wylądować ;)

Ja się właśnie zobowiązałam, że wezmę marmurkowe cudo z Białołęckich działek 1szegi listopada, byle do schroniska go nie oddano... :roll: Ale marmurka puszczę luzem bo to już podrośnięty kociak jest, a łazienka będzie dla maluchów jakby co


Mysza - trzymam za słowo:) jutro będziemy z Atką sprawdzać co tam słychać... dzis w nocy śniło mi się, że złapałam jakąś matkę z małymi kociakami :twisted: czy ja już nie mogę mieć noramlnych snów? :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 21, 2006 21:44

Malut czuje się świetnie, apetyt ma olbrzymi. Puszczamy go, żeby sobie połaził po podłodze. Siku do kuwetki robi pięknie, już od dawna je sprzątam, ale on nie zapomina, że to tam i trafia na 100% :D

Jak jest głodny to wrzeszczy i gryzie mnie w palce :twisted:

Temperaturę ma już właściwą, więc już go nawet nie próbuję układać na butelkach. I tak złazi :twisted:

Natomiast kupy dalej nie ma :roll: Dostaliśmy parafinę, mały dostaje porcyjkę co 3 godziny, już mu została ostatnia. I kupa ma przykazane po tej ostatniej porcji się pojawić :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 22, 2006 10:17

Właśnie jestem przelotem w domu z łapanki na bazarku. Maluch będzie miał towarzystwo :roll:

Na drugiego kociaka pani z bazarku po prostu wpadła... To rodzeństwo (nie wiem, czy brat, czy siostra) malucha u mnie, marmurek. Właśnie zjadł i leży między butlami w transporterze, chłodny jest :(

Natomiast maleńki ma robocze imię - Gucio. Jak marmurek okaże się dziewczynką, to będzie Maja :twisted:

Dwa kociaki do wykarmiania, rany :strach:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 22, 2006 11:06

eee tam, co to dwa :roll:
z czworka kiedys sprobuj :wink: i najlepiej z czworka, co to dlugo od butli nie moze sie oderwac i nie zamierza sama jesc :wink:

trzymam kciuki za oba maluchy :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 22, 2006 13:35

Jestem...

Więc tak: marmurek jest dziewczynką na 99%, więc mam w domu Gucia i Maję ;) Maja zjadła 12 strzykawek mleczka (24ml)! I w końcu mam przyzwoitego kociaka - ją to aż przyjemnie masować po brzuszku - nadstawia się, przeciąga :lol:

A co do Gucia:

Jeszcze zanim ponownie wyszłam z domu, TZ poszedł do salonu, bo Gucio płakał. Po chwili mnie zawołał. Wchodzę, patrzę, a TZ z filozoficzną miną stoi nad kojcem i spokojnym głosem oznajmia:
"Mam dla Ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra: maluch zrobił kupę. Zła: wszędzie".

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 22, 2006 13:39

Atka pisze: TZ z filozoficzną miną stoi nad kojcem i spokojnym głosem oznajmia:
"Mam dla Ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra: maluch zrobił kupę. Zła: wszędzie".

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:


:ryk: :ryk:

Mimo wszystko jest to DOBRA WIADOMOŚĆ.. :dance:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 22, 2006 13:53

Dla porządku muszę dodać, że Gucio tę kupę zrobił do kuwetki. Tylko bardzo miękka była, a on w nią potem wdepnął... ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 161 gości