Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 21, 2006 17:47

redaf pisze:
mirka_t pisze:Dostojnie to ona tylko wygląda. W rzeczywistości jest trochę dziwna. Podszczypuje koty po zadkach zębami, zamiast miau mówi auu, od pierwszego dnia pobytu u mnie podczas snu przyjmuje dziwne pozy i zawsze wygląda na maksymalnie rozluźnioną, u weta zachowuje się tak jakby zaraz miała stracić przytomność, za Uro-Pet, Bezo-Pet i Calo-Pet pójdzie za człowiekiem wszędzie. Bardzo jestem ciekawa jak odnajdzie się w nowym domu i mam nadzieję, że nie będzie z nią problemów.


Bo na razie ma charakter odziedziczony po wirutalnej opiekunce. :mrgreen:

Redaf, Ty też podgryzasz kocie zadki? 8O I mówisz "auuu" ? 8O

Oby Śnieżce udał się nowy dom! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 21, 2006 19:06

dakota pisze:
redaf pisze:
mirka_t pisze:Dostojnie to ona tylko wygląda. W rzeczywistości jest trochę dziwna. Podszczypuje koty po zadkach zębami, zamiast miau mówi auu, od pierwszego dnia pobytu u mnie podczas snu przyjmuje dziwne pozy i zawsze wygląda na maksymalnie rozluźnioną, u weta zachowuje się tak jakby zaraz miała stracić przytomność, za Uro-Pet, Bezo-Pet i Calo-Pet pójdzie za człowiekiem wszędzie. Bardzo jestem ciekawa jak odnajdzie się w nowym domu i mam nadzieję, że nie będzie z nią problemów.


Bo na razie ma charakter odziedziczony po wirutalnej opiekunce. :mrgreen:

Redaf, Ty też podgryzasz kocie zadki? 8O I mówisz "auuu" ? 8O

Oby Śnieżce udał się nowy dom! :ok: :ok: :ok:

Podszczypuję przedstawicieli mojego gatunku. Psychicznie.
"Auuu!" mawiam zwykle jak nam się z Koć przetną tajektorie.
Podczas snu, chyba są dziwne pozy - sądząc po porannym stanie pościeli.
Zwykle wyglądam jak wyglądam.
U dentysty mam czarne mroczki przed oczami.
Za parę spożywczych propozycji poszłabym nawet za kotem wszędzie.
Wszystko już jasne, dakota? :twisted:


A za Śnieżkę w nowym domu nieustająco! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 21, 2006 19:10

redaf pisze:
dakota pisze:
redaf pisze:
mirka_t pisze:Dostojnie to ona tylko wygląda. W rzeczywistości jest trochę dziwna. Podszczypuje koty po zadkach zębami, zamiast miau mówi auu, od pierwszego dnia pobytu u mnie podczas snu przyjmuje dziwne pozy i zawsze wygląda na maksymalnie rozluźnioną, u weta zachowuje się tak jakby zaraz miała stracić przytomność, za Uro-Pet, Bezo-Pet i Calo-Pet pójdzie za człowiekiem wszędzie. Bardzo jestem ciekawa jak odnajdzie się w nowym domu i mam nadzieję, że nie będzie z nią problemów.


Bo na razie ma charakter odziedziczony po wirutalnej opiekunce. :mrgreen:

Redaf, Ty też podgryzasz kocie zadki? 8O I mówisz "auuu" ? 8O

Oby Śnieżce udał się nowy dom! :ok: :ok: :ok:

Podszczypuję przedstawicieli mojego gatunku. Psychicznie.
"Auuu!" mawiam zwykle jak nam się z Koć przetną tajektorie.
Podczas snu, chyba są dziwne pozy - sądząc po porannym stanie pościeli.
Zwykle wyglądam jak wyglądam.
U dentysty mam czarne mroczki przed oczami.
Za parę spożywczych propozycji poszłabym nawet za kotem wszędzie.
Wszystko już jasne, dakota? :twisted:


A za Śnieżkę w nowym domu nieustająco! :ok: :ok: :ok:

zastanawiam się czy oni też mówią "auuu" :lol:

i nieustająco :ok: :ok: :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 21, 2006 19:15

Mirka, jak wrażenia z nowego Śnieżkowego domku?

Oczywiście nieustające :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob paź 21, 2006 19:20

Od dzisiaj Śnieżka jest warszawianką. W podróży zachowywała się bardzo poprawnie, choć było widać, że to dla niej wielkie przeżycie. Ja z podróży wyniosłam wrażenie, że jest coraz mniej ludzi niezakoconych. Pani sprawdzająca bilety przysiadła w przedziale na dłuższy czas, bo okazało się, że jest potrójnie zakocona. Współpasażerka i taksówkarz zakoceni pojedynczo, ale nie deklarowali chęci zmiany stanu zakocenia.
W nowym domu Śnieżki od dzisiaj opóźnione malowanie, więc zdjęć nie robiłam gdyż nieład artystyczny w tle był zbyt duży. Śnieżce jednak to nie przeszkadzało a wręcz była zafascynowana panem malerzem. Od razu opanowała miskę z jedzeniem zwłaszcza mokrym. Nie jadła tylko żarła jakby chciała pokazać jak to ja koty głodzę. Było mruczenie, ocieranie się i wchodzenie na kolana i to nie tylko do mnie. Myślę, że spodoba się jej w nowym domu i oby tylko zdrowie dopisywało. Opiekunka wie, że może spodziewać się problemów z górnymi drogami oddechowymi i pęcherzem u Śnieżki. Mam jednak nadzieję, że będąc jednym kotem w domu Śnieżka odzyska komfort psychiczny a tym samym odbuduje odporność swojego organizmu.
Niestety nie udało mi się przywieźć kotki dla Bydgoszczanina31. Pani oddająca kotkę nie zdążyła dojechać z nią na dworzec. Jest jednak nadzieja na transport dla tej kotki w poniedziałek.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 21, 2006 20:33

Mirko, bardzo sie ciesze że zarówno podróż, jak pierwsze dni w Nowym Domu minęły Śnieżce tak bezstresowo!
Na pewno będzie jej dobrze. Zwłaszcza, że panienka została jedynaczką i będzie mieć cała uwagę i głaski tylko dla siebie!
Mam nadzieję, że jej opiekunowie wpadną kiedyś na forum, żeby pochwalić się Zielonooką Królewną. :1luvu:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 21, 2006 23:10

Ojjjj baaaardzo się cieszę, ze podróż i pierwsze chwile w nowym domu tak wspaniale sie ułożyły! Teraz będzie tylko lepiej!
Nooo musze wypić chyba kielonka na tę okoliczność 8)

mirka_t pisze:Współpasażerka i taksówkarz zakoceni pojedynczo, ale nie deklarowali chęci zmiany stanu zakocenia.

hihiiii to mi sie podoba - Mirka nigdy nie odpuszcza i akcje prokocie przeprowadza wszędzie :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam
Paulina z Abi, Laylą, Halo i Teodorkiem.

paulinatob

 
Posty: 804
Od: Sob lip 15, 2006 10:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 21, 2006 23:28

Zapomniałam napisać, że pozostałe w domu koty przeżyły pod panowaniem niby TŻ. Nawet Żuczek zaliczył umówioną wizytę u weta gdyż od wczoraj dostaje antybiotyk w iniekcji. Zaczęły mu się robić nadżerki na języku, ale dzisiaj jest już całkiem ładnie i ogólnie zaczął się poprawiać. Przy okazji wetka nakarmiła malucha i pewnie tylko dzięki temu przeżył. Nie rozumiem tylko, dlaczego kiedy wracam do domu po dłuższej nieobecności koty jeden po drugim zaczynają zrzucać swój urobek w kuwetach. Nie mogły nim wcześniej uszczęśliwić niby TŻ?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 22, 2006 9:35

Z tym urobkiem to chyba norma. Moje też zawsze czekają na mnie. Gratuluję kolejnej adopcji!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 24, 2006 17:34

Wczoraj wieczorem zadowolona wracałam z małej fuchy i kiedy byłam przy klatce schodowej młoda dziewczyna z sąsiedztwa poinformowałam mnie, że na podwórku jest kot. Kot ten bardzo przymila się do ludzi i chyba jest to kotka. Podeszłam, pogłaskałam a kot położył się na ziemi, zaczął kulać i wywalać brzuch do głaskania. Nie mogłam zostawić na dworze tak ufnej kotki i to prawdopodobnie w rujce. W domu przyjrzałam się dokładniej i zobaczyłam, że to kocur w dodatku na 99% kastrat, bo może też być wnętrem. Chciałam nawet wypuścić go na dwór, bo przypomniała mi się Kitka. Pierwszy raz pojawił się w tej okolicy, jest zbyt ufny do ludzi i równie dobrze mógł komuś zaginąć. W uszach brudno, ale brak świerzbowca. Zęby ma bardzo ładne, więc najprawdopodobniej jest młody. Dość duży, ale szczupły. Boi się kotów. Jutro rozwieszę ogłoszenia o jego znalezieniu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Rano otrzymałam wiadomość ze schroniska, że w klatce jest kastrowany egzotyk, który nie chce jeść. Ludzie oddali go, bo 3 miesiące temu urodziło im się dziecko. Na razie nie wiem o nim nic więcej tylko tyle, że jest duży, ale niskopodłogowy. Oczy mu łzawią. Ma dość świeżo i prawie u nasady ułamane 2 pazury tylnej lewej łapy. Strupki na szyi i głowie. Jest spokojny, mruczący i zjadł już trochę mokrego podanego z ręki.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 24, 2006 18:42

Znowu stan uzupełniony :roll: .
Ładny ten znaleźny Kić, a egzotyk też piękny, bo nieekstremalny. :D Pewnie szybciutko znajdzie dom.
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto paź 24, 2006 18:53

Oba kotuchy przepiękne!
Trzymamy kciuki za dobre domki!
:ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto paź 24, 2006 19:05

Mirka widze ze ni emozesz zniesc zmniejszena stanu posiadania ;)
Obydwa Koulce pieeekne :1luvu:
Kciuki za szybkie znalezienie dobrych domkow :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 24, 2006 19:13

Zakochałam się w burasku :1luvu: :1luvu: :1luvu: On jest cudownyyyyyyyy :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto paź 24, 2006 19:19

Mirka :strach: nie dadzą ci spokoju te koty :wink:

Oba piękniste :ok: :ok: :ok: :ok: za szybki domek dla krówka i odnalezienie domku buraska

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 519 gości