Domy tymczasowe lub...-Furciaczku, dziękuję

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 18, 2006 17:23

oj... ja wiem, że pewnie nie ma innego wyjścia.

Ale BARDZO proszę - jesli te koty mają jechać do Met, to MUSI być dla nich zrobiona nie tylko BARDZO porządna zrzuta, ale i przydałby się ktoś do wpadania tam i pomagania Agnieszce. No i ktoś musi sie podjąć stałego ogłaszania tych kotów wszędzie gdzie się da, by nie zostały u Met tak jak poprzednie...

To kochana osoba, któa przygarnęła rok temu 11 kotów. Ma też stado koni, psy i całą menażerię. Ona nie powie "NIE" żadnemu potrzebujacemu zwierzakowi. Ale ma też swoją wytrzymałość...

Kilka z tamtych kotów zostało wyadoptowanych. Reszta - dotychczas dzikusów - oswoiła się i pokochała Agnieszkę, z wzajemnością. Mają tam cudownie, ale nie może ich być już więcej na stałe...

A Met nie powie "nie pomogę"...

Niestety nie mogę pomóc - ani wziąc ich na tymczas ani finansowo, mam też 'trochę' kotów na głowie...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 18, 2006 18:25

Dziś wieczorem musimy z dziewczynami ustalić co robić, bo czasu mamy coraz mniej.
Wiem, że nie można tych kotów komuś zrzucić na głowę i zostawić go z tym wszystkim. To dla mnie oczywiste, że trzeba będzie jej pomagać do czasu az koty znajdą domy.
O ile z robieniem ogłoszeń i ich umieszczeniem nie będzie problemu, nawet ja sama z tym podołam o tyle z pomaganiem przy kotach na miejscu i pieniążkami na ich leczenie i utrzymanie tak :(
Naprawdę ta sytuacja nie jest różowa :( Nie mamy łatwej decyzji do podjęcia, ani łatwego zadania...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro paź 18, 2006 18:26

Trudna sytuacja... Niestety mogę tylko trzymać kciuki... :(
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 18, 2006 22:06

sytuacja robi sie coraz bardziej napieta i mamy coraz mniej czasu.
mimo wszystko musimy poszukac tym kotom domkow a jak wszyscy wiemy nie jest to latwe zadanie...
Ostatnio edytowano Śro paź 18, 2006 22:26 przez FURCIACZEK, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Śro paź 18, 2006 22:07

Na dogo są dwa wątki o tej sprawie - jeden w dziale "Inne", drugi w "Psach do adopcji". W tym drugim właśnie pisała Bea1, że dla trzech kotów może znaleźć dom we Wrocławiu: http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=32721&page=2
Jeśli ta oferta jest jeszcze aktualna, to mogłoby być tak:
2 koty do Torunia
3 koty do Jastrzębiej Góry do Met
3 koty do Wrocławia do Bea1

Jeśli transport się do soboty nie znajdzie, to koty trzeba koniecznie zabrać z Ksawerowa, bo nie będzie kogo transportować :(

Dziewczyny, co ustaliłyście?

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro paź 18, 2006 22:10

gem mala poprawka zle zrozumialam met i ona mieszka pod bielsko biala dokladnie w Miedzyrzeczu Gornym...
narazie nieustalilysmy zadnych szczegolow...
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Śro paź 18, 2006 22:26

Ok, Międzyrzecze to dla mnie nawet lepiej. Jeśli Agn przywiezie Ci dwa najstarsze koty, a trzy pojadą do Wrocławia, to ja mogę zawieźć trzy do Met. Nie ukrywam jednak, że byłoby miło, gdyby ktoś mi je z Łodzi dowiózł do Kielc.

FURCIACZEK, masz namiary na mnie. W razie czego łap mnie na gg lub dzwoń. Numery możesz też podać ludziom z Łodzi, bo to chyba oni koordynują sprawę.

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro paź 18, 2006 22:43

śpiesze sie odpowiedzieć
bylismy dziś u pani Teresy, zaszczepilismy 6 kotów, tych Furciaczkowych nie. Sytuacja jest tragiczna, ale nie beznadziejna - właśnie obejrzałam reportaż w loakalnej tv - gmina odmówiła przyjęcia psów tej pani, bo pani żyje, gdyby nie żyła to co innego - psy pojechały do fundacji Medor, też pilnie szukają domu bo sa typowymi kanapowcami a fundacja mogła zaoferowac im tylko kojec, nie mają miejsca, ludzie przynosza im nawet po 5 psów dziennie i mają w nosie...
Zaraz będę się kontaktowac z Bea - było by super, zostałyby 3 koty.
Teraz o kotach - koty nie sa w najlepszej kondycji, napewno wymagają gruntownego przeglądu, odrobaczenia etc.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 18, 2006 22:48

dopisuję - koty do Furciaczek zawiezie moj Maciek - skorzystamy z opcji zwrotu za benzyhne niestety.
pozdrawiam
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 18, 2006 23:39

Tylko tyle mogę http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1896387#1896387 Może coś wykombinuję jeszcze na bazarek- poszukam u TŻ jakiś piór :? Trzymam kciuki za pomyślność akcji ratunkowej.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 19, 2006 0:35

Też trzymam kciuki. A w razie problemów z transportem dajcie znać - postaram się pomóc.

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 19, 2006 0:50

Bea z dogo weżmie dwa koty, te najmłodsze. Jako trzeci miał byc Feluś (bo kastrat) ale on już ma domek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 19, 2006 0:58

jestem gotowa oddac felusia, oczywiscie ostateczna decyzja nalezy do magiji... w zamian wzielabym 7 letniego kocurka
ObrazekObrazekObrazek
Kubus, Maniek, Furia i Prezes ;)

FURCIACZEK

 
Posty: 282
Od: Śro wrz 13, 2006 22:06

Post » Czw paź 19, 2006 1:20

FURCIACZEK pisze:jestem gotowa oddac felusia, oczywiscie ostateczna decyzja nalezy do magiji... w zamian wzielabym 7 letniego kocurka


nie sądzę aby ktoś Ci tutaj rzucał kłody pod nogi :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 19, 2006 1:24

jopop pisze:oj... ja wiem, że pewnie nie ma innego wyjścia.

Ale BARDZO proszę - jesli te koty mają jechać do Met, to MUSI być dla nich zrobiona nie tylko BARDZO porządna zrzuta, ale i przydałby się ktoś do wpadania tam i pomagania Agnieszce. No i ktoś musi sie podjąć stałego ogłaszania tych kotów wszędzie gdzie się da, by nie zostały u Met tak jak poprzednie...



na dogo w każdej chwili możemy ogłosić zbiórkę na naszym Alarmowym Funduszu Nadziei na Życie, dajecie znać, że koty jednak jadą do Met a my zakładamy "skarpetkę", do której dogomaniacy z wielka ochotą bedą wrzucać to co im jeszcze pozostało w kieszeniach, portfelach, skarbonkach, pod poscielą i gdzie tam kto trzyma :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, kasiek1510, squid i 47 gości