=^..^= Takeshi i dziewczynki... niespodzianki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 02, 2006 16:39

Aga, Lucynka takiego ziewającego zdjęcia to jeszcze nie miała :lol:

A Takeshi :ryk:
Ja się z niego podśmiewam, ale chłopak z niego kochaniutki jest 8)
nawet spoważniał trochę chyba :roll:
TŻ tylko narzeka, że w nocy z małymi galopady urządza 8) :lol:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto paź 03, 2006 0:48

Zdjęcia kotów są cudne. Tyle że kotki rosną, a powinny rosnąć w swoim domku :wink:
A Takeshi jest rozbrajający, jeszcze troche a nie odda kociaczków. :twisted:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 03, 2006 1:26

Dyziu, zgadzam się z Tobą (tym bardziej, że kolejne czekają...)

Paprotka zaklepana. Niestety doleczamy jeszcze uszka, a domek zabezpiecza okna i sprawdza szczepienia rezydentki.

Wrzosek jest śliczna, drobniutka... mam nadzieję, że też długo czekać nie będzie...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 07, 2006 18:36

Czyli to ostatnie dni Paprotki w Twoim domu? :D
A Wrzosik powinna też już być na wydaniu, taka ładna panna nie może długo czekać :)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Nie paź 08, 2006 15:52

Zanosi się na to, że dziewczynki pojadą do nowego domku razem :D
Obie się gardzo spodobały i zanosi się na podwójne dokocenie 8)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie paź 08, 2006 21:46

To by było cudownie! :D

:ok: :dance: :dance2: niech będzie domek podwójnie zakocony.

Widzę, że kocice to małe czarownice zaczarowały jakiegoś dwunoga. A właściwie oczarowały :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 10, 2006 11:52

Paprotka i Wrzosek mają jechać do nowego domu w sobotę - tak jesteśmy wstępnie umówieni.
Niestety u Paprotki ujawniła się chlamidia :cry: Mam robić jej zastrzyki jeszcze przez trzy dni... zobaczymy. Jest wesoła i bryka - dzisiaj mieliśmy pobudkę po piątej rano :crying:
Dobrze, że Wrzos była od razu zaszczepiona!

A w łazience siedzi Kalinka - efekt wczorajszej łapanki na "księżycowych działkach".
Znowu wybawcą był Bebe_ zabrał z działek, zawiózł do domu, potem do weta na drugi koniec Warszawy.
Ja nie wiem jak jemu i Melulu się odwdzięczę :oops: (niezły kurs: śródmieście - bemowo - mokotów - imielin - Dąbrówka Wiślana)
Kalinka to śliczna czarna, złotooka koteczka, też około pięciomiesięczna (właśnie zmienia ząbki - ma podwójny garnitur kłów :lol: )
Dzik straszny: przy łapaniu kąsała i drapała (po raz pierwszy przydały się rękawice 8O )
Już nie buczy, kuli się tylko bardzo i jest przerażona. :(
Mam sposób na takie kotki: siadam, kicię kładę na kolanach i głaszczę. Po jakimś czasie kładę na pleckach i delikatnie masuję brzuszek 8) Kicia po kilku minutach zaczyna się odprężać i dochodzi nieraz nawet do mruczenia :D
Kalinka wczoraj cichutko, bardzo nieśmiało zaczęła mruczeć....
He. Myślę że szybko stanie się z nią uporam 8) :twisted:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto paź 10, 2006 12:02

Akineko pisze:Mam sposób na takie kotki: siadam, kicię kładę na kolanach i głaszczę. Po jakimś czasie kładę na pleckach i delikatnie masuję brzuszek 8) Kicia po kilku minutach zaczyna się odprężać i dochodzi nieraz nawet do mruczenia :D


Ewa, zapraszam do siebie :) Pomożesz mi oswoić Nikę, która zupełnie nie chce się zresocjalizować, wręcz mam wrażenie, że jest gorzej :(.

W ogóle to gratuluję akcji :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 10, 2006 13:45

Aguś przyjadę chętnie :) zobaczymy co za diabełek w niej siedzi.... :twisted:
(Nika dalej szuka domku? nic nie wyszło?)

A akcja wczoraj się nie powiodła - żadnej kotki do ciachania nie złapałam :(
nie przyszły, a parę godzin tam siedziałam... i kurcze nie wiem kiedy znowu będę mogła jechać znowu :( tylko niedziele zostaną....

I TŻ mi się wczoraj pogniewał o Kalinkę :(
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro paź 11, 2006 13:28

Z TŻetami tak jest, ale jeśli dobrze policzyłam macie teraz 7 kotów. Czyli szczęśliwa liczba, a do tego czarna Kalinka też fartowna :wink:
Akineko podziwiam, u mnie trzech facetów by mnie zakrzyczało. Oni uważają że 3 zwierzaki to akurat, chyba że czwartym miałby być dog, na co ja się nie zgadzam :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt paź 13, 2006 18:06

Wracam w środe do domu a tam TŻ z Kalinką na kolanach 8O
I stwierdzil, że powinna się nazywać Lilith, a nie Kalinka 8)
Wziął się za oswajanie i lepiej mu idzie niż mnie.
Siedzi i trzyma ją na kolanach praktycznie w każdej wolnej chwili, karmi z miseczki ustawionej na kolanach. :D

Wczoraj w nocy tylko mała nagrabiła sobie, bo polowala na myszki. Pięć sztuk myszek... i TŻ wstawał i je chował.... :oops:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt paź 13, 2006 20:02

Czy zobaczymy zdjęcia małej Lilith - Kalinki na forum?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Sob paź 14, 2006 9:52

Zyczenia zdrowka i pozdrowienia dla "Babinca" :lol: od "meskiego heremu" 8)
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 14, 2006 19:52

Moze nie powinnam tego mowic, ale... nie powinnas troszenke przystopowac? O_o Tak minimalnie. Poczekaj, az was opuszcza dotychczasowe nabytki nim przyniesiesz cos nowego moze? Bo wiesz... Twoj TŻ (nie znosze tego okreslenia ;DDDD ) moze w koncu cierpliwosc stracic i co bedzie? Bedzie gupio... Buziaki :*

Haruka

 
Posty: 47
Od: Wto gru 06, 2005 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 15, 2006 13:37

Haruka - Twój głos jest głosem razsądku... 8) ale trochę po czasie ;)
Lilith-Kalinka była w planach po wyprowadzce Paprotki i Wrzoski. Stało się jednak inaczej. Parę argumetów:
- z Kicorkiem złapałyśmy dziewczynki, które mieszkały z nią na jednej działce. Zostałaby sama i nie było gwarancji, że się gdzieś indziej nie przeniesie.
- już paromiesięczna, a dzika, nie podchodziła do ludzi nawet na 2 metry, więc żadnej gwarancji, że dałoby się ją póżniej odłowić do sterylki (tzn. przed tym jak zaszłaby w ciążę :/ ) Nie ma tego problemu z kotkami oswojonymi, przynajmniej w jakimś stopniu, przez działkowiczów.
- liczyłam się z tym, że może być trudnym przypadkiem, a w takim razie zabranie jej tydzień wcześniej miało sens: wcześniej zaczęte leczenie (na szczęście "tylko"świerzba), i tydzień więcej na oswajanie....

Jasne, liczyłam się z tym, że Adaś nie będzie zachwycony i miałam niezłego pietra, że się wkurzy (nie jest wszak "zapalonym kociarzem" i zaczęliśmy mieszkać "tylko" z czterema. A tu liczba wzrosła do siedmiu.)
Mimo, że nie był "za", teraz bardzo się angażuje w opiekę nad Lilith i jej oswajanie. (tylko nie pisz "a co mu innego pozostało", proszę - jemu nie tak łatwo wejść na głowę, a i robić tego nie zamierzam)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: asoio, kasiek1510 i 56 gości