Domy tymczasowe lub...-Furciaczku, dziękuję

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 12, 2006 15:56 Domy tymczasowe lub...-Furciaczku, dziękuję

edit: sytuacja wyglada tak, jak opisuje Mokkunia, mamy strasznie mało czasu, tym kotom pozostało jedno - domy tymczasowe... To niepsrawiedliwe, gdy opiekun odchodzi...

Przyjdzie dzień, gdy nie usłyszę
wołania i cichego butów jej stukotu
nie poczuję delikatnej ręki i zapachu lawendy
i dobroci...
odejdzie i nie powróci już do nas
nasz Anioł Stróż, który kochał...
Strażnik, który bronił...
Zostanie nicość


mokkunia pisze:Byłam z Gośką_bs u Pani Teresy. Sytuacja jest naprawdę koszmarna :(
Nie wiem od czego zacząć, nie wiem, co w tej chwili można zrobić by uratować te koty...
Pani mieszka w Ksawerowie, kotów jest 8. Większość dorosłych.
Tylko jeden kot jest wykastrowany, to Feluś, cały czarny kocur, ma około 10 lat. Ma ogromne piękne oczy, Pani Teresa opowiadała, że panicznie boi się mężczyzn. On jedyny mieszka w domu.
Kolejny czarny dorosły kocur to Kuba, ma około 7 lat, dalej Kajtek, też cały czarny lat około 5.
Buraska, lekko miodowa, o zielonych oczach. Ma chore uszka, i ma już 15 lat :(
Dwa młode koty to czarna koteczka Mańka, która ma około 1,5 roku i bury kocuurek w tym samym wieku.
Jest jeszcze jeden, stalowy kocur, ale on najbardziej się boi, chowa, można powiedzieć, że jest półdziki.
Koty przebywają większość czasu na podwórku przed domem, przed bramą ruchliwa ulica. Mają w takiej przybudówce ocieplonej zrobione legowiska i tam mieszkają. Pani nie jest już w stanie otoczyć ich należytą opieką, jest sama, nie ma nikogo, mieszka w strasznych warunkach :(
W sobotę chce jechać do szpitala, nie daje już rady, choroba ją pokonuje.
Porobiłam kotom fotki, będę starała się porobić ogłoszenia. Pani Teresa obiecała dać nam znać zanim podejmie jakieś drastyczne kroki.
Płakała dziś, kiedy opowiadała o psach. To inteligentna kobieta, o wielkim sercu. Koty chodzą za nią krok w krok, widać jak bardzo ją kochają, że są do niej bardzo przywiązane.
A mi chce się wyć. Bo nie wiem jak można tej Pani pomóc. Koty są już dorosłe, niektóre wręcz stare, chore, niekastrowane, wychodzące. Nie są dzikie, ale ufają tylko swojej Pani, nam kilka z nich dało się pogłaskać, chodziły zainteresowane z ogonami u góry.

Jak możemy pomóc? Marzeniem byłby domek tymczasowy. Żeby koty wyleczyć, wysterylizować, znaleźć im spokojnie nowe domki. Ale musiałby stać się cud, gdyby taki domek się znalazł.
Będzie trzeba zrobić duuużo ogłoszeń, umieszczać je gdzie się da. Może ktoś zadzwoni...
Nie wiem sama co robić.
Mamy tak mało czasu...

mokkunia pisze:koteczka 15 letnia
Obrazek Obrazek

koteczka półtora roku
Obrazek Obrazek

kocurki 5 i 7 lat
Obrazek

domowy Feluś, kastrat lat 10
Obrazek Obrazek

kocurek, 1,5 roku
Obrazek Obrazek

I zbiorowe:
Od lewej kocurek 1,5 roku, koteczka lat 15, kocur 5 albo 7 lat
Obrazek

I kocurki raz jeszcze
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Czw sty 04, 2007 20:02 przez Magija, łącznie edytowano 17 razy
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 12, 2006 16:02

Jeśli jest to gdzieś w moich okolicach mogę pojechać, ale to w przyszłym tygodniu, bo w weekend nie ma mnie w Łodzi.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw paź 12, 2006 21:12

hop, nie wiem gdzie mieszka pani, trzeba zadzwonic i się umówić
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 12, 2006 21:27

Magda, czy znasz nazwisko tej Pani? Jeśli tak i możesz, to podaj mi na PW lub gg.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 13, 2006 20:32

proszę, trzeba tylko zadzwonić i podjechać, ta Pani liczy na pomoc...
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 14, 2006 9:43

Magija przede wszystkim duzo duzo zdrowia dla Ciebie !
Jutro chyba moglabym podjechac i zrobic fotki (artyzmu to w nich nie bedzie :oops: ) jak cos daj namiary na PW
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 14, 2006 12:38

goska_bs pisze:Magija przede wszystkim duzo duzo zdrowia dla Ciebie !
Jutro chyba moglabym podjechac i zrobic fotki (artyzmu to w nich nie bedzie :oops: ) jak cos daj namiary na PW



Gosia, piszę pw
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 14, 2006 13:21

goska_bs moge jechac z Toba, tez mam aparat, u mnie to juz zadnego artyzmu nie bedzie, ale we dwie to wieksza szansa, ze cos wyjdzie i mam nawet pomysł co zrobic by mi sie foty kotów nie myliły, nawet jak koty bedą podobne, głupi pomysł ale mam. To jak chcesz to pisz mi o której i gdzie sie umawiamy

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

Post » Sob paź 14, 2006 13:25

Drynciu, dziękuję
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 14, 2006 13:43

Dzwonilam.. ale nikt nie odbiera...sprobuje pozniej jeszcze raz
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 16, 2006 9:35

Dzis po wielu telefonach Pani odebrala.
Umowilam sie z nia na zdjecia okolo godziny 18. Nie bylo to latwe poniewaz Pani podjela juz decyzje o uspieniu kotow :cry: Mamy czas na znalezienie im domow do soboty :!:
Wiecej info po wizycie.
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 16, 2006 12:23

goska_bs pisze:Dzis po wielu telefonach Pani odebrala.
Umowilam sie z nia na zdjecia okolo godziny 18. Nie bylo to latwe poniewaz Pani podjela juz decyzje o uspieniu kotow :cry: Mamy czas na znalezienie im domow do soboty :!:
Wiecej info po wizycie.


o matko... proszę opowiedz jej o sytuacji p Eli, była w bardzo podobnej i udało się
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 16, 2006 19:08

Rozumiem, że sytuacja poważna - mogę pomóc rozwieszać ogłoszenia, wystawić na allegro itp
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 16, 2006 20:23

Byłam z Gośką_bs u Pani Teresy. Sytuacja jest naprawdę koszmarna :(
Nie wiem od czego zacząć, nie wiem, co w tej chwili można zrobić by uratować te koty...
Pani mieszka w Ksawerowie, kotów jest 8. Większość dorosłych.
Tylko jeden kot jest wykastrowany, to Feluś, cały czarny kocur, ma około 10 lat. Ma ogromne piękne oczy, Pani Teresa opowiadała, że panicznie boi się mężczyzn. On jedyny mieszka w domu.
Kolejny czarny dorosły kocur to Kuba, ma około 7 lat, dalej Kajtek, też cały czarny lat około 5.
Buraska, lekko miodowa, o zielonych oczach. Ma chore uszka, i ma już 15 lat :(
Dwa młode koty to czarna koteczka Mańka, która ma około 1,5 roku i bury kocuurek w tym samym wieku.
Jest jeszcze jeden, stalowy kocur, ale on najbardziej się boi, chowa, można powiedzieć, że jest półdziki.
Koty przebywają większość czasu na podwórku przed domem, przed bramą ruchliwa ulica. Mają w takiej przybudówce ocieplonej zrobione legowiska i tam mieszkają. Pani nie jest już w stanie otoczyć ich należytą opieką, jest sama, nie ma nikogo, mieszka w strasznych warunkach :(
W sobotę chce jechać do szpitala, nie daje już rady, choroba ją pokonuje.
Porobiłam kotom fotki, będę starała się porobić ogłoszenia. Pani Teresa obiecała dać nam znać zanim podejmie jakieś drastyczne kroki.
Płakała dziś, kiedy opowiadała o psach. To inteligentna kobieta, o wielkim sercu. Koty chodzą za nią krok w krok, widać jak bardzo ją kochają, że są do niej bardzo przywiązane.
A mi chce się wyć. Bo nie wiem jak można tej Pani pomóc. Koty są już dorosłe, niektóre wręcz stare, chore, niekastrowane, wychodzące. Nie są dzikie, ale ufają tylko swojej Pani, nam kilka z nich dało się pogłaskać, chodziły zainteresowane z ogonami u góry.

Jak możemy pomóc? Marzeniem byłby domek tymczasowy. Żeby koty wyleczyć, wysterylizować, znaleźć im spokojnie nowe domki. Ale musiałby stać się cud, gdyby taki domek się znalazł.
Będzie trzeba zrobić duuużo ogłoszeń, umieszczać je gdzie się da. Może ktoś zadzwoni...
Nie wiem sama co robić.
Mamy tak mało czasu...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon paź 16, 2006 21:08

koteczka 15 letnia
Obrazek Obrazek

koteczka półtora roku
Obrazek Obrazek

kocurki 5 i 7 lat
Obrazek

domowy Feluś, kastrat lat 10
Obrazek Obrazek

kocurek, 1,5 roku
Obrazek Obrazek

I zbiorowe:
Od lewej kocurek 1,5 roku, koteczka lat 15, kocur 5 albo 7 lat
Obrazek

I kocurki raz jeszcze
Obrazek Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, label3, Marmotka i 86 gości