Gdzie by tu się zdrzemnąć? O drabinka! Super, nikt mnie nie ubiegł! I wszystko będę miał na oku! Teraz czas na małą drzemkę... Tylko proszę mi nie przeszkadzać!
iwona_35 pisze:CoToMa widać że Myszkin jest bardzo szczęśliwy :
Trudno uwierzyć że nie tak dawno wyglądał tak:
No właśnie już wygląda o wiele lepiej, trochę przytył, futerko też ma ładniejsze. Ale i tak daleko mu na razie do księciunia
To jego apartament, w którym spędził pierwsze dni. Teraz tam tylko jada.
Po domu przechadza się już pewnym krokiem. Ale w lustrze przeglądać się na razie nie chce. Widocznie czeka, aż wypięknieje
-------------------------------------------------------------------------------------
Dumny z katowickiego schroniska nadal czeka na swojego ludzia!
Myszkin ma problemy z siusianiem. Wczoraj byliśmy u weta. Na szczęście nie jest tak źle. Mam nadzieję, że rozpoczęte leczenie będzie skuteczne.
Przez ostatnie dwie noce spał ze mną w łóżku. Oczywiście przynosi mi do spania małe pluszowe kotki, które ciągle znikają z drzwi lodówki. Myszkin ciągle nosi je w pyszczku i pomiaukuje. A jak się bawi kapslami w piłkę nożną! Zachowuje się ostatnio jak młody kociak, a nie jak stateczny kocur.
A to dwie nowe fotki. Może niezbyt udane, ale na razie nie dorobiłam się jeszcze aparatu
olifka1 pisze:Fajne zdjęcia I fajny gościu z tego Myszkina, tylko coś chuderlawy, tzrebaby go trochę podtuczyć Kciuki za zdrowie
Myszkin początkowo przybierał na wadze dosyć szybko (jadł dużo i często). Teraz zrobił się okropnie wybredny, mniej jada, no i jest bardzo ruchliwy. Urządza dzikie galopady po całym domu i uwielbia zabawy małymi pluszakami (głównie kotkami). Niestety zdrówko wciąż szwankuje i nie możemy go zaszczepić. Znowu dostaje zastrzyki, ale u weta jest grzeczny. Ja taki nieśmiały jestem...